W niniejszym wpisie analizuję biblijną mądrość dotyczącą władzy, ustroju politycznego i organizacji życia społecznego.
Kolejnym tematem dotyczącym biblijnych mądrości, którym chciałbym się zająć, jest kwestia władzy, ustroju politycznego i generalnie organizacji życia społecznego. Są to tematy związane z kwestią relacji i przywództwa, o których pisałem ostatnio bardzo dużo, ale jednocześnie różne od nich.
Spis treści wpisu:
Biblijne mądrości dotyczące ustroju
Władza pochodzi od Boga
Zacznijmy do kwestii tego, że Biblia wyraźnie stwierdza, iż wszelka władza pochodzi od Boga.
1 Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga. 2 Kto więc przeciwstawia się władzy – przeciwstawia się porządkowi Bożemu. Ci zaś, którzy się przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok potępienia. (Rz 13, 1-2)
4 W ręku Pana są rządy na ziemi, w swoim czasie wzbudzi On dla niej odpowiedniego władcę. 5 W ręku Pana spoczywa powodzenie męża, On osobie prawodawcy udziela swej chwały. (Syr 10, 4-5)
Szerzej Biblia stwierdza, że generalnie losy ludzi i narodów są w rękach Boga (w tym oczywiście kwestie związane z władzą i tym, kto ją sprawuje), ponieważ to On sam jest Królem królów i Panem panów:
17 Radców przyda niemądrych, a sędziów wyzuje z rozsądku. 18 Królów pozbawi ich władzy i sznurem skrępuje ich biodra. 19 Kapłanów pośle nierozważnych, powali największych mocarzy. 20 Głos uzdolnionym odbierze, rozsądku pozbawi i starców, 21 pogardą okryje szlachetnych, bo pas odepnie mocarzom. 22 Głębinom wydrze tajniki, oświetli odwieczne ciemności, 23 narody pomnoży i zgubi, jak dowódca ich prowadzi. 24 Rządcom ziem odbierze rozsądek, po bezdrożach pozwoli im błądzić; 25 macają w ciemności bez światła, chwieją się jak pijani. (Hi 12, 17-25)
28 Przypomną sobie i wrócą do Pana wszystkie krańce ziemi; i oddadzą Mu pokłon wszystkie szczepy pogańskie, 29 bo władza królewska należy do Pana i On panuje nad narodami. (Ps 22, 28-29)
22 Wypędzą cię spośród ludzi i będziesz przebywał wśród lądowych zwierząt. Tak jak wołom będą ci dawać trawę do jedzenia, a rosa z nieba będzie cię zwilżać. Siedem okresów czasu upłynie nad tobą, aż uznasz, że Najwyższy jest władcą nad królestwem ludzkim i powierza je, komu zechce. 23 To zaś, że wydano polecenie, by zostawić pień i korzenie [oznacza, że]: Pozostawią ci królestwo, skoro uznasz, że Niebo sprawuje władzę. (Dn 4, 22-23)
21 On to zmienia okresy i czasy, usuwa królów i ustanawia królów, udziela mędrcom mądrości, a wiedzy rozumnym. (Dn 2, 21)
15 Ukaże je, we właściwym czasie, błogosławiony i jedyny Władca, Król królujących i Pan panujących… (1 Tm 6, 15)
5 …i od Jezusa Chrystusa, Świadka Wiernego, Pierworodnego umarłych i Władcy królów ziemi. Temu, który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów, (Ap 1, 5)
14 Ci będą walczyć z Barankiem, a Baranek ich zwycięży, bo Panem jest panów i Królem królów – a także ci, co z Nim są: powołani, wybrani i wierni. (Ap 17, 14)
16 A na szacie i na biodrze swym ma wypisane imię: KRÓL KRÓLÓW I PAN PANÓW. (Ap 19, 16)
Fakt, że Bóg udziela władzy, może też oznaczać to, że ktoś równie szybko staje się władcą, jak i władzę traci, jak i to, że władcą staje się ktoś, kogo byśmy się w tej roli nie spodziewali:
28 Wtedy rzekł do niego Samuel: Pan odebrał ci dziś królestwo izraelskie, a powierzył je komu innemu, lepszemu od ciebie. (1 Sm 15, 28)
40 Lecz Ten, który wylewa wzgardę na władców i każe im błądzić przez puste bezdroża, 41 podniósł nędzarza z niedoli, rozmnożył rodziny jak trzody. (Ps 107, 40-41)
5 Wielu poniżonych zasiadło na tronie, i ten, o którym nikt nie myślał, nosił koronę. 6 Wielu panujących bardzo zelżono i władców wydano w ręce obcych. (Syr 11, 5-6)
10 Gdzież jest twój król, aby cię ratował we wszystkich twych miastach, gdzie sędziowie twoi? O nich to mówiłeś: "Dajcie mi króla i książąt!" 11 Dałem ci króla w swym gniewie i zabiorę go znowu w swej zapalczywości. (Oz 13, 10-11)
Do Boga należy także rozdzielanie czasu istnienia i ziem poszczególnym narodom:
5b…Ezawowi dałem na własność góry Seir. (…) 9b synom Lota dałem na własność Ar. (…) 19b nie dałem ci na własność niczego z ziemi synów Ammona, ponieważ synom Lota dałem ją na własność. (Pwt 2, 5b.9b.19b)
8 Kiedy Najwyższy rozgraniczał narody, rozdzielał synów człowieczych, wtedy ludom granice wytyczał według liczby synów Izraela; (Pwt 32, 8)
24 Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką 25 i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko. 26 On z jednego [człowieka] wyprowadził cały rodzaj ludzki, aby zamieszkiwał całą powierzchnię ziemi. Określił właściwie czasy i granice ich zamieszkania, 27 aby szukali Boga, czy nie znajdą Go niejako po omacku. Bo w rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas. (Dz 17, 24-27)
A nawet pogański władca rządzi, bo taka jest Wola Boga:
28 Ja mówię o Cyrusie: "Mój pasterz", i spełni on wszystkie moje pragnienia, mówiąc do Jeruzalem: "Niech cię odbudują!", i do świątyni: "Wznieś się z fundamentów!"» (Iz 44, 28)
5 Ja uczyniłem ziemię, człowieka i zwierzęta, które są na powierzchni ziemi, swą wielką siłą i swym wyciągniętym ramieniem; mogę je dać, komu będę uważał za słuszne. 6 Teraz zaś dałem wszystkie te ziemie w ręce Nabuchodonozora, króla babilońskiego, mojego sługi; oddaję mu nawet zwierzęta polne, by mu służyły. 7 Wszystkie narody będą służyć jemu, jego synowi oraz synowi jego syna, dopóki nie przyjdzie kres także i na jego kraj; będą mu służyć wtenczas potężne narody i wielcy królowie. (Jr 27, 5-7, podobne myśli w Jr 25, 9; (Jr 43, 10)
Na pochodzenie władzy „z góry” wskazuje również ten fragment, choć można rozumieć, go także w taki sposób, że Piłat ma nad sobą zwierzchników, a on sam jest tylko „trybikiem” w tej machinie (co jednak nie zwalnia go od odpowiedzialności moralnej za podejmowane decyzje):
10 Rzekł więc Piłat do Niego: «Nie chcesz mówić ze mną? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzą Ciebie ukrzyżować?» 11 Jezus odpowiedział: « Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie wydał tobie». (J 19, 10-11)
Zaraz się zastanowimy nad tym, jakie – w związku z tym, że władza pochodzi od Boga – obowiązki powinny jej dotyczyć i obowiązywać jej obywateli i czy w związku z tym, zawsze władzy należy słuchać, a na razie pochylmy się głębiej nad sensem tego stwierdzenia.
Bardzo kategoryczne stwierdzenie Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga (Rz 13, 1), może skłaniać nas do zadania pytania – czy na pewno każda? A zwłaszcza ta, która ewidentnie łamie prawo Boże? Czy od Boga pochodzi władza rzymskiego cesarza skazującego na śmierć chrześcijan (w czasie kiedy Paweł pisał te słowa Cesarstwem Rzymskim rządził Neron), władza zaborców najeżdżających i okupujących wolny naród, władza dokonująca ludobójstwa, czy wreszcie może współcześnie demokratycznie wybrany parlament, ale za nic mający Boże wartości i manipulujący własnym społeczeństwem?
Łatwo nam przyjąć, że władza szlachetnego króla lub oddanego społeczeństwu parlamentu składającego się z prawych obywateli lub ewentualnie władza wybrana w sposób zgodny z dobrymi obyczajami i obowiązującym prawem rzeczywiście pochodzi od Boga, bo przecież Bóg jest dobry, ale już o wiele trudniej jest nam przyjąć, że władza ewidentnie łamiąca Boże prawa lub pochodzącą z przemocy (np. okupant) lub oszustwa (np. w wyniku fałszerstwa wyborczego), też od Niego pochodzi. Spróbujmy to wyjaśnić.
Pierwsza myśl, na którą wskazuje nam ten fragment z Listu do Rzymian poddaje nam pod rozwagę bardzo ważną sprawę: Bóg stworzył człowieka do życia z innymi – do życia w społeczeństwie, które powinno być zorganizowane – zarządzane przez władzę. To jest pomysł Boga, żebyśmy żyli w zorganizowanych społeczeństwach, które zarządzane są przez władzę. Przytoczone powyżej fragmenty mówiące o tym, że Bóg przydziela czasy i terytoria narodom, wskazują także na to, że życie w narodach to także pomysł Boga, jak i zresztą koncept państwa, czyli organizacji sprawującej tę władzę. Społecznością, którą łączą więzy narodowe (nie wchodząc z głębokie dyskusje, co to znaczy) skuteczniej się zarządza. Tę myśl jest chyba nam dosyć łatwo zrozumieć. Kiedy społeczeństwo nie jest zorganizowane przez władzę, wtedy się rozpada.
14 Z braku rządów naród upada, wybawienie, gdzie wielki doradca. (Prz 11, 14)
A w związku z tym przywiązanie do naszej społeczności, narodu i ojczyzny jest wpisane w nasze serca:
8 Jak ptak, co uciekł z gniazda, tak człowiek, co uciekł z ojczyzny. (Prz 27, 8)
Na marginesie: o kwestii relacji do członków innych narodów pisałem tutaj:
Jak zgodnie z Biblią budować relacje z przyjaciółmi i sąsiadami oraz porady dotyczące gościnności
O wiele trudniej jest nam natomiast przyjąć fakt, że zdegradowana moralnie władza również pochodzi od Boga. Tak sobie myślę, że wyjaśnienie tego faktu jest dosyć proste (choć jednocześnie może być dla nas trudne do przyjęcia) i znajdujemy je np. w tych słowach:
7 Nie łudźcie się: 8 Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne. (Ga 6, 7-8)
Myśl ta zresztą przebrzmiewa w całej Biblii:
10 Więc posłuchajcie, rozumni mężowie: Bóg jest daleki od grzechu, Wszechmocny – od nieprawości. 11 Według czynów każdemu zapłaci, odda, kto na co zasłużył. 12 Nie, Bóg nie działa zdradliwie ni Wszechmocny praw niczyich nie łamie. (Hi 34, 10-12)
4 Odpłać im według ich czynów i według złości ich postępków! Według dzieła ich rąk im odpłać, oddaj im własnymi ich czynami! (Ps 28, 4)
13 I Ty, Panie, jesteś łaskawy, bo Ty każdemu oddasz według jego czynów. (Ps 62, 13)
12 Czy powiesz: «Nie wiedziałem tego?» Kto bada serca, ma nie rozumieć? Wie Ten, który dusz dogląda, i według czynów odda każdemu. (Prz 24, 12)
12 Jak wielkie miłosierdzie, tak wielka i Jego surowość, sądzi człowieka według jego uczynków. 13 Nie ucieknie grzesznik z rzeczą skradzioną ani cierpliwość bogobojnego nie dozna zawodu. 14 Każdej jałmużnie bowiem wyznaczy miejsce i każdy według uczynków swych znajdzie [odpłatę]. (Syr 16, 12-14)
22 [Pan] odda człowiekowi według jego czynów, dzieła zaś ludzi osądzi według ich zamiarów. (Syr 35, 22)
10 Ja, Pan, badam serce i doświadczam nerki, bym mógł każdemu oddać stosownie do jego postępowania, według owoców jego uczynków. (Jr 17, 10)
19 Potężny jesteś w radzie i wielki w czynie. Oczy Twoje są otwarte na wszystkie czyny ludzkie, by oddać każdemu według jego postępowania i według owoców jego uczynków. (Jr 32, 19)
5 Oto przez swoją zatwardziałość i serce nieskłonne do nawrócenia skarbisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia się sprawiedliwego sądu Boga, 6 który odda każdemu według uczynków jego. (Rz 2, 5-6)
23b A wszystkie Kościoły poznają, że Ja jestem Ten, co przenika nerki i serca; i dam każdemu z was według waszych czynów. (Ap 2, 23b)
12 Oto przyjdę niebawem, a moja zapłata jest ze mną, by tak każdemu odpłacić, jaka jest jego praca. (Ap 22, 12)
Bóg tak ekstremalnie szanuje nasze decyzje, że pozwala nam doświadczyć ich konsekwencji. Władza, która rządzi daną społecznością zawsze, w jakiś sposób, jest wynikiem decyzji (sumy decyzji) jej członków. Jasno to widać na przykładzie współczesnych społeczeństw demokratycznych – naród wybrał (nie wnikając w zagadnienie manipulacji społecznej i populizmu władzy, która daje ludziom to, czego chcą – w najpłytszym znaczeniu tego wyrażenia), ale tak samo wygląda to z każdą społecznością, nawet taką, w której panuje władza absolutna narzucona siłą.
Wyobraźcie sobie jakąś społeczność (którą w pewnym momencie dziejowym można nazwać narodem), którą ktoś nagle najeżdża i siłą wprowadza absolutystyczne rządy. Czy gdyby ta społeczność była dobrze zorganizowana, pracowita, szlachetna, w sposób prawy troszcząca się o dobro wspólne (w tym interesy obronne), można byłoby ją najechać? Czy gdyby I Rzeczpospolitą tworzyli obywatele wszystkich stanów (w tym tych mających największy wpływ na życie społeczne, czyli magnatów) troszczących się o dobro wspólne, to czy kiedykolwiek miałyby miejsce zabory, a w dalszej konsekwencji także przegrana Polski w II wojnie światowej? Konsekwencje złych decyzji członków narodu dotykają także ich potomków. W jakiś sposób, przez swój egoizm i lenistwo, XVII-wieczny szlachcic (obrazowany np. postacią samolubnego magnata w powieściach Sienkiewicza) jest odpowiedzialny za to, że w XX wieku ktoś na terenie jego kraju zbudował krematorium i palił w nim zwłoki zamordowanych jego współobywateli. Nie piszę tego, po to, żebyśmy w sercu osądzali tego nieszczęsnego magnata i wypominali mu jaki to on zły, ale po to, żebyśmy mieli większą motywację do zmiany własnego postępowania.
8 Dlatego to mówi Pan Zastępów: «Ponieważ nie usłuchaliście moich słów, 9 oto poślę, by przyprowadzić wszystkie pokolenia północy – wyrocznia Pana – i Nabuchodonozora, króla Babilonu, mojego sługę. Sprowadzę ich przeciw temu krajowi, przeciw jego mieszkańcom i przeciw wszystkim narodom dokoła. Wypełnię na nich klątwę, uczynię z nich przedmiot grozy, pośmiewisko i wieczną ruinę. 10 Sprawię, że ustanie wśród nich głos wesela, głos radości, głos oblubieńca i głos oblubienicy, terkot żaren i światło lampy. 11 Cały ten kraj zostanie spustoszony i opuszczony, a narody będą służyć królowi babilońskiemu przez siedemdziesiąt lat. (Jr 25, 8-11)
9 Wyniszczę ciebie, Izraelu, i kto ci przyjdzie z pomocą? 10 Gdzież jest twój król, aby cię ratował we wszystkich twych miastach, gdzie sędziowie twoi? O nich to mówiłeś: "Dajcie mi króla i książąt!" 11 Dałem ci króla w swym gniewie i zabiorę go znowu w swej zapalczywości. (Oz 13, 9-11)
Kwestia ta ma swoje zastosowanie nawet jeśli nie będziemy brali pod uwagę pojęcia narodu, ale po prostu ludzi żyjących w tym samym czasie na danym terytorium. Czy gdyby wszyscy obywatele jakiegoś ekstremalnie absolutystycznego totalitarnego państwa (niech to będzie np. ZSRR) byli szlachetni, prawi, pracowici, troszczący się o dobro wspólne itp., to czy pozwoliliby na taką władzę?
A teraz pomyślcie o naszej obecnej władzy? Mamy różne myśli na temat naszych posłów, senatorów, ministrów itp. Jakimi przymiotnikami ich opiszesz? A teraz pomyśl o Polakach, jako o ogóle – jakimi przymiotnikami ich opiszesz? Czy te obydwie listy nie są spójne? Przecież posłowie, senatorowie, ministrowie i inni przedstawiciele władzy to tacy sami obywatele, jak ja i Ty. Wyobraźcie sobie, że wszyscy Polacy byliby prawi, szlachetni, pracowici, odpowiedzialni, troszczący się o dobro wspólne itp. Jakich wtedy mielibyśmy przedstawicieli władzy?
Idąc dalej: władza, przez stanowione przez siebie prawa i swój osobisty przykład może wpływać na rządzonych, a ci, kiedy są pod złym wpływem, nie będą tak skorzy podejmować dobrych decyzji służących całej społeczności:
2 Jaki władca ludu, tacy i jego ministrowie, jaki władca miasta, tacy i jego mieszkańcy. (Syr 10, 2)
Tak w skrócie i bardzo brutalnie: mamy taką władzę, na jaką zasługujemy. Chcieliście króla, to macie króla, tylko później nie narzekajcie:
4 Zebrała się więc cała starszyzna izraelska i udała się do Samuela do Rama. 5 Odezwali się do niego: «Oto ty się zestarzałeś, a synowie twoi nie postępują twoimi drogami: ustanów raczej nad nami króla, aby nami rządził, tak jak to jest u innych narodów». 6 Nie podobało się Samuelowi to, że mówili: «Daj nam króla, aby nami rządził». Modlił się więc Samuel do Pana. 7 A Pan rzekł do Samuela: « Wysłuchaj głosu ludu we wszystkim, co mówi do ciebie, bo nie ciebie odrzucają, lecz Mnie odrzucają jako króla nad sobą. 8 Podobnie jak postępowali od dnia, w którym ich wyprowadziłem z Egiptu, aż do dnia dzisiejszego, porzucając Mnie i służąc innym bogom, tak postępują i z tobą. 9 Teraz jednak wysłuchaj ich głosu, tylko wyraźnie ich ostrzeż i oznajmij im prawo króla, który ma nad nimi panować».
10 I powtórzył Samuel wszystkie słowa Pana ludowi, który od niego zażądał króla. 11 Mówił: «Oto jest prawo króla mającego nad wami panować: Synów waszych będzie on brał do swego rydwanu i swych koni, aby biegali przed jego rydwanem. 12 I uczyni ich tysiącznikami, pięćdziesiątnikami, robotnikami na roli swojej i żniwiarzami. Przygotowywać też będą broń wojenną i zaprzęgi do rydwanów. 13 Córki wasze zabierze do przyrządzania wonności oraz na kucharki i piekarki. 14 Zabierze również najlepsze wasze ziemie uprawne, winnice i sady oliwkowe, a podaruje je swoim sługom. 15 Zasiewy wasze i winnice obciąży dziesięciną i odda ją swoim dworzanom i sługom. 16 Weźmie wam również waszych niewolników, niewolnice, waszych najlepszych młodzieńców i osły wasze i zatrudni pracą dla siebie. 17 Nałoży dziesięcinę na trzodę waszą, wy zaś będziecie jego sługami. 18 Będziecie sami narzekali na króla, którego sobie wybierzecie, ale Pan was wtedy nie wysłucha». (1 Sm 8, 4-18)
To, że władza pochodzi od Boga, wcale nie oznacza, że Bóg akurat tej władzy chce. Bóg nie chciał mianować króla nad Izraelem, ale zrobił to w wyniku wyraźniej prośby (może lepszym słowem byłoby: „żądania”) ludu.
A jeśli ludzie sami wybierają sobie króla, nie słuchając Boga, też przecież nie może mu się to podobać:
3 Izrael odrzucił to, co jest dobre, więc nieprzyjaciel będzie go ścigał. 4 Oni ustanawiali sobie królów, ale beze Mnie. Książąt mianowali – też bez mojej wiedzy. Czynili posągi ze srebra swego i złota – na własną zagładę. (Oz 8, 3-4)
To dlaczego święty Paweł pisze o tym, że władza pochodzi od Boga, a nie z konsekwencji ludzkich decyzji? Wydaję mi się, że jest tak dlatego, że nikt (poza Bogiem) nie jest w stanie „zsumować” decyzji wszystkich członków danej społeczności, tak, żeby „wyciągnąć” z nich konsekwencje w postaci rządzącej nią władzy. To może zrobić tylko Bóg. Myślę, że można to zobrazować w taki sposób, że Bóg przygląda się sercom i na podstawie tego, co widzi u wszystkich osób tworzących daną społeczność – wybiera dla nich władzę.
W Piśmie Świętym znajdujemy stwierdzenia przypisujące Bogu przyczynowość pewnych zjawisk, podczas gdy są one w rzeczywistości konsekwencjami ludzkich decyzji. Takie myśli odnajdujemy w tych fragmentach:
21 Pan rzekł do Mojżesza: «Gdy będziesz zbliżał się do Egiptu, pamiętaj o władzy czynienia wszelkich cudów, jaką ci dałem do ręki, i okaż ją przed faraonem. Ja zaś uczynię upartym jego serce, że nie zechce zezwolić na wyjście ludu. (Wj 4, 21)
12 Ale Pan uczynił upartym serce faraona, tak iż nie usłuchał ich, jak zapowiedział Pan Mojżeszowi. (Wj 9, 12)
1 I rzekł Pan do Mojżesza: «Idź do faraona, ponieważ uczyniłem twardym serce jego i jego sług, abym mógł czynić znaki swoje wśród nich, 2 i abyś opowiadał dzieciom twoim i wnukom, co zdziałałem w Egipcie. A znaki moje czyniłem między nimi, aby wiedzieli, że Ja jestem Pan». (…) 20 Ale Pan uczynił upartym serce faraona, i nie wypuścił [on] Izraelitów. (…) 27 Pan uczynił upartym serce faraona i nie chciał ich wypuścić. (Wj 10, 1-2.20.27)
10 Mojżesz i Aaron wykonali wszystkie cuda przed faraonem. Lecz Pan uczynił upartym serce faraona, tak iż wzbraniał się wypuścić Izraelitów ze swego kraju. (Wj 11, 10)
4 Uczynię upartym serce faraona, i urządzi pościg za wami. Wtedy okażę potęgę moją nad faraonem i nad całym jego wojskiem. Poznają wówczas Egipcjanie, że Ja jestem Pan». I uczynili w ten sposób. (…) 8 Pan uczynił upartym serce faraona, króla egipskiego, który urządził pościg za Izraelitami. Ci jednak wyszli z podniesioną ręką. (…) 17 Ja natomiast uczynię upartymi serca Egipcjan, że pójdą za nimi. Wtedy okażę moją potęgę wobec faraona, całego wojska jego, rydwanów i wszystkich jego jeźdźców. (Wj 14, 4.8.17)
30 Lecz Sichon, król Cheszbonu, nie zgodził się na nasze przejście obok niego, gdyż Pan, twój Bóg, uczynił nieustępliwym jego ducha i twardym jego serce, aby go oddać w twe ręce, jak to jest dzisiaj. (Pwt 2, 30)
20 Taki był zamiar Pana, który uczynił upartymi ich serca, tak że prowadzili wojnę z Izraelem i popadli pod klątwę bez miłosierdzia aż do wyniszczenia, jak rozkazał Pan Mojżeszowi. (Joz 11, 20)
9 Serce człowieka obmyśla drogę, lecz Pan utwierdza kroki. (Prz 16, 9)
37 Chociaż jednak uczynił On przed nimi tak wielkie znaki, nie uwierzyli w Niego, 38 aby się spełniło słowo proroka Izajasza, który rzekł: Panie, któż uwierzył naszemu głosowi? A ramię Pańskie komu zostało objawione? 39 Dlatego nie mogli uwierzyć, ponieważ znów rzekł Izajasz: 40 Zaślepił ich oczy i twardym uczynił ich serce, żeby nie widzieli oczami oraz nie poznali sercem i nie nawrócili się, ażebym ich uzdrowił. (J 12, 37-40, znajduje się tutaj odniesienie do Iz 6, 10)
To nie Bóg inicjuje uczynienie czyjegoś serca twardym lub oczu ślepymi. Bóg szanuje te decyzje i można powiedzieć, że powyższe fragmenty pokazują, że je jedynie utwierdza i wyciąga z nich konsekwencje szanując ludzką wolność i zdolność do ich przewidywania. To przecież sam człowiek czyni swoje serce twardym i upartym (twardy kark jest tutaj obrazem tego, że komuś ciężko jest się ukłonić):
14 Lecz oni nie słuchali i twardym uczynili swój kark, jak kark ich przodków, którzy nie zawierzyli Panu, Bogu swojemu. (2 Krl 17, 14)
8 A teraz nie czyńcie twardym waszego karku jak wasi ojcowie, podajcie rękę Panu i pójdźcie do Jego przybytku, który poświęcił na wieki. Służcie Bogu waszemu, Panu, a odwróci się od was Jego płonący gniew. (2 Krn 30, 8)
13 Nadto [Sedecjasz] zbuntował się przeciw królowi Nabuchodonozorowi, któremu na Boga zaprzysiągł wierność. Uczynił on kark swój twardym, a serce nieustępliwym, aby nie nawrócić się do Pana, Boga Izraela. (2 Krn 36, 13)
26 lecz nie usłuchali Mnie ani nie nadstawiali swych uszu. Uczynili twardym swój kark, stali się gorszymi niż ich przodkowie. (Jr 7, 26)
23 Ale oni nie słuchali ani nie nakłonili swego ucha, lecz uczynili twardym swój kark, odmawiając posłuszeństwa i odrzucając pouczenie. (Jr 17, 23)
15 To mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: «Oto sprawię, że przyjdzie na to miasto i na wszystkie jego osiedla całe to nieszczęście, jakie na nich zapowiedziałem. Uczynili bowiem kark swój twardym, nie chcą słuchać moich słów». (Jr 19, 15)
(Inne fragmenty, w których jest mowa o twardym karku, ale bez wskazywania na przyczynę: Wj 32, 9; Wj 33, 3.5; Wj 34, 9; Pwt 9, 6.13; Pwt 10, 16; Pwt 31, 27; 2 Krn 30, 9; Ne 9, 17.29; Syr 16, 11; Iz 48, 4; Ba 2, 30.33; Dz 7, 51. Jako ciekawostkę można chyba też dodać, że np. w Iz 50, 7 lub Ez 3, 8 twardość – tutaj bardziej twarzy i czoła – obrazuje coś na rodzaj odporności i pewności siebie będących darem Bożym.)
Co ciekawe, nawet jednak z takich złych decyzji Bóg potrafi wyciągać dobre rzeczy, ale to już temat na inne rozważania, które mam zamiar podjąć we wpisie dotyczącym cierpienia, a zwłaszcza takiego, które spotyka nas w sposób niezawiniony (tak, jak np. prawego człowieka, który żyje w państwie rządzonym przez zdegradowaną władzę).
Przeanalizujmy myśl zawartą w tym fragmencie:
33 Rzeki zamienia On w pustynię, oazy na ziemię spragnioną, 34 ziemię żyzną na słony ugór skutkiem niegodziwości jej mieszkańców. (Ps 107, 33-34)
Ziemia staje się ugorem na skutek niegodziwości jej mieszkańców. Możemy wytłumaczyć to ciągiem naturalnych przyczyn i skutków: ludzie nie dbają o ziemię, nie usuwają chwastów, zanieczyszczają ją, nadmiernie eksploatują itp. -> to prowadzi do wyjałowienia ziemi.
A autor biblijny dodaje do tego ciągu przyczynowego Boga: ludzie nie postępują właściwie -> Bóg to widzi i aktywnie działa wyjaławiając ziemię -> ziemia jest ugorem.
Może starożytny autor miał mniejszy dostęp do wiedzy o świecie, do której my teraz mamy, a przez to trudniej było mu dostrzegać te związki przyczynowo-skutkowe, a może po prosu wiedział, że w gruncie rzeczy obydwie te drogi tłumaczenia rzeczywistości możemy sprowadzić do jednego:
Ludzie nie postępują właściwie -> na skutek odwiecznych praw ustalonych przez Boga prowadzi to w konsekwencji do tego, że -> ziemia jest wyjałowiona.
Nie chcę przez taki ciąg myślowy negować tego, że Bóg może i działa w świecie w sposób nadprzyrodzony podejmując osobiście aktywne działania w celu np. właśnie wyjałowienia ziemi (tak na marginesie: co to w ogóle znaczy „nadprzyrodzony”, bo czy np. grawitacja nie jest cudem?), ale chcę podkreślić to, że świat jest logiczny (tzn. z przyczyn wynikają skutki), a Biblia to zauważa słusznie przypisując taką konstrukcję świata Bogu.
Bóg, szanując decyzje zbiorowości, daje jej władzę na jaką zasługuje, moglibyśmy nawet powiedzieć – jakiej pragnienie posiadania wyraża przez swoje czyny (a nie przez słowa, bo wiadomo, że większość z nas zapytana chciałaby, żeby rządzili nami tylko super-uczciwi, prawi i szlachetni ludzie, choć sami tacy nie jesteśmy). Wcześniej użyłem nawet określenia, że Bóg „sumuje” nasze decyzje, choć tutaj należy się wyjaśnienie, bo to „sumowanie” nie jest takie oczywiste i matematyczne, gdzie każdy głos ma równą wagę. Bóg nie liczy głosów, tak jak ludzie, ale patrzy w nasze serca i czasami niewiele płonących serc może zmieniać losy wielu.
4 Przez jednego mądrego miasto się zaludnia, a pokolenie żyjących bez Prawa zmarnieje. (Syr 16, 4)
W 18. rozdziale Księgi Rodzaju odnajdujemy opis targowania się Abrahama z Bogiem na temat zniszczenia Sodomy i Gomory. Fragment ten pokazuje w ogóle piękną bliskość Abrahama i Boga (np. wprost w słowach: a Pan mówił sobie: «Czyż miałbym zataić przed Abrahamem to, co zamierzam uczynić? Rdz 18, 17) i właśnie ta bliskość pozwala Abrahamowi na podjęcie negocjacji. Gdyby jej nie było targowanie się z Bogiem realizowane byłoby z pozycji „należy mi się” czego Pan Bóg (ani nikt w ogóle) nie lubi i prawdopodobnie Abraham by się ich nie podjął po prostu z lęku.
Tak wiec Bóg wyjawia Abrahamowi plan zniszczenia Sodomy i Gomory – na skutek ich grzechów. Może moglibyśmy to ująć tak, że Bóg po prostu przypomina Abrahamowi, że mieszkańcy tych miast popełniają aż tak bardzo złe czyny, że ich naturalną konsekwencją będzie zniszczenie ich miast. Abraham zwraca jednak Bogu uwagę, że przecież mogą mieszkać tam sprawiedliwi i tutaj zaczyna się targowanie: ze względu na ilu sprawiedliwych Bóg nie zniszczy tego miasta. W tych negocjacjach Bóg jest wyjątkowo spolegliwy i zgadza się na uratowanie miasta ze względu na każdą zaproponowaną przez Abrahama liczbę: od początkowej 50, którą zaproponował sam Bóg, a skończywszy na 10. Być może Abraham mógłby negocjować dalej, ale werset 33 (Wtedy Pan, skończywszy rozmowę z Abrahamem) sugeruje, że Bóg nie chciał kontynuować ich dalej. Tak wiec 10 sprawiedliwych osób mogłoby odwrócić złe konsekwencje decyzji całej społeczności. Niestety nie wiemy ilu mieszkańców liczyły te miast, bo wtedy może moglibyśmy obliczać jakąś proporcję osób sprawiedliwych do reszty niezbędną do zmiany złych konsekwencji na dobre. W każdym razie, biblijna historia kończy się tak, że nie znalazło się w tych miastach nawet tych 10 sprawiedliwych i zostały one zniszczone (a jeden sprawiedliwy – Lot – wraz z rodziną po prostu wcześniej uciekł).
Pomyśl sobie, że w Twojej miejscowości (nie ważne jak licznej) żyje 10 bardzo prawych, szlachetnych i oddanych ludzi, którzy postanawiają, że chcą zmienić tę miejscowość. Podejmują liczne oddolne działania, organizują wokół siebie kolejne osoby, wystawiają komitet w wyborach samorządowych, które wygrywają, już jako rządzący podejmują wiele licznych inicjatyw rozwijających Waszą miejscowość, przyciągają inwestycje, organizują życie społeczne i kulturalne mieszkańców, wszystkim żyje się lepiej pod każdym względem. Czy myślisz, że to nie jest możliwe? To ilu sprawiedliwych potrzeba byłoby, żeby zmienić życie Twojej miejscowości? A ilu takich w niej mieszka?
A co może zrobić jeden człowiek, taki jak Ty, czy ja?
1 Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: 2 za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. (1 Tm 2, 1-2)
Za swoją społeczność w postawie pokory i pokuty za grzechy jej całej (nie tylko swoje) modlą się np.:
– Judyta – Jdt 9, 1-14
– Mardocheusz i Estera – Est 4, 1-17b
– Daniel – Dn 4, 4-19
– Matatiasz i jego synowie – w czasach Machabejskich – 1 Mch 2, 14
Możemy powiedzieć, że głęboka, uniżona modlitwa tych osób „zaprosiła” Boga do działania w ich społecznościach i pozwoliła Mu je ratować i przemieniać.
Warto także wprost modlić się o dobrych przywódców:
15 Rzekł więc Mojżesz do Pana: 16 «O Panie, od którego zależy życie wszystkich istot, wyznacz do kierowania społecznością męża, 17 który by na jej czele wychodził i wracał, wyprowadzał ich i przyprowadzał, by społeczność Pana nie była jak stado bez pasterza». (Lb 27, 15-17)
Nawet pojedyncze osoby potrafią przemieniać życie całych społeczności. Tylko, żeby było to zgodne z Bożym zamysłem, koniecznie trzeba zacząć to od bliskości z Bogiem. Tym sposobem z zwykłego obywatela możemy stać się liderem pociągającym za sobą innych – oczywiście jeśli będzie to zgodne z zamysłem Boga – ale nawet jeśli nie, dzięki modlitwie będziemy wiedzieć, co mamy w danej sytuacji robić. Więcej o takim podejściu pisałem we wpisie o przywództwie:
Tak sobie myślę, że właśnie m.in. o to chodzi w obrazie soli, której choć jest niewiele, zmienia smak potrawy:
6 Czy miła potrawa bez soli, a ślaz czy w smaku przyjemny? (Hi 6, 6)
13 Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. (Mt 5, 13)
Sól także oczyszcza:
4 A twoje urodzenie: w dniu twego przyjścia na świat nie ucięto ci pępowiny, nie obmyto cię w wodzie, aby cię oczyścić; nie natarto cię solą i w pieluszki cię nie owinięto. (Ez 16, 4)
49 Bo każdy ogniem będzie posolony. 50 Dobra jest sól; lecz jeśli sól smak utraci, czymże ją przyprawicie? Miejcie sól w sobie i zachowujcie pokój między sobą! (Mk 9, 49-50)
I konserwuje sprawiając, że dłużej jest przydatna do wykorzystania:
5 Młodzieniec rozpłatał rybę i położył razem żółć, serce i wątrobę. Część ryby upiekli i zjedli, a resztę z niej zachował zasoloną. (Tb 6, 5)
Może dlatego też starotestamentalne ofiary miały być przyprawiane solą:
35 Mieszając je uczynisz z tego kadzidło wonne – zrobione tak, jak się robi wonności – posolone, czyste, święte. (Wj 30, 35)
13 Każdy dar należący do ofiary pokarmowej ma być posolony. Niech nie brakuje soli przymierza Boga twego przy żadnej ofierze pokarmowej. Każdy dar posypiesz solą. (Kpł 2, 13)
19 Wszystko, co odłożone jest z darów świętych, jakie Izraelici przynoszą Panu, daję na zawsze tobie, synom twoim i córkom. To jest należność wiekuista, przymierze soli wobec Pana dla ciebie i potomstwa twego wraz z tobą. (Lb 18, 19, pogrubiony zwrot użyty także w 2 Krn 13, 5)
A także gorliwa mowa:
6 Mowa wasza, zawsze miła, niech będzie zaprawiona solą, tak byście wiedzieli, jak należy każdemu odpowiadać. (Kol 4, 6)
A prorok Elizeusz, za pomocą soli uzdrawia źródło wody:
19 Mieszkańcy miasta mówili do Elizeusza: «Patrz! Położenie miasta jest miłe, jak ty, panie mój, widzisz, lecz woda jest niezdrowa, a ziemia nie daje płodów». 20 On zaś rzekł: «Przynieście mi nową misę i włóżcie w nią soli!» I przynieśli mu. 21 Wtedy podszedł do źródła wody, wrzucił w nie sól i powiedział: «Tak mówi Pan: Uzdrawiam te wody, już odtąd nie wyjdą stąd ani śmierć, ani niepłodność». 22 Wody więc zostały uzdrowione aż po dzień dzisiejszy – według słowa, które wypowiedział Elizeusz. (2 Krl 2, 19-22)
Sól jest na tyle cennym surowcem, że nawet ją opodatkowano:
29 Obecnie więc darowuję wam i zwalniam wszystkich Żydów od daniny, podatku od soli i z podatku koronnego. (1 Mch 10, 29)
Ale z drugiej strony nadmiar soli będzie szkodzić i jest związana z zniszczeniem:
26 Żona Lota, która szła za nim, obejrzała się i stała się słupem soli. (Rdz 19, 26)
22 «Siarka, sól, spalenizna po całej jego ziemi!» Nie obsieją jej, nie zakiełkuje, nie urośnie na niej żadna roślina, jak w zagładzie Sodomy, Gomory, Admy i Seboim, które Pan zniszczył w swym gniewie i zapalczywości. (Pwt 29, 22)
45 Przez cały ten dzień nacierał Abimelek na miasto, a zdobywszy je wymordował ludność, która w nim była, miasto zaś zburzył i porozrzucał na nim sól. (Sdz 9, 45)
Zwierzchnictwo nad innym to forma służby (fragmenty o tym mówiące cytowałem już we wpisie dotyczącym liderstwa ) i może się zdarzyć sytuacja, że od tej służby będziemy uciekać i nie będziemy chcieli jej podjąć. W 9. rozdziale Księgi Sędziów (Sdz 9, 7-15) odnajdujemy ciekawą bajkę dydaktyczną, w której bohaterami są drzewa. Oliwka, drzewo figowe, a następnie krzew winny odmawiają królowania nad innymi drzewami – tłumacząc się, że utracą wtedy to, do czego zostały stworzone, odpowiednio: dawanie oliwy, słodkich fig i wina. W końcu drzewa wybierają na swojego króla cierń, który może sarkastycznie i ironicznie zaprasza je do odpoczywania w jego cieniu. Bajkę te opowiada Jotam – najmłodszy syn Gedeona, wyrażając przez nią swoją krytykę dla wybrania na władcę swojego przyrodniego brata Abimeleka, który zabił wszystkich swoich 70 braci, właśnie po to, żeby posiąść władzę. Interpretując tę bajkę możemy zauważyć, że z jednej strony warto dobrze rozpoznać swoje talenty i robić dobrze, to co się robi, tak jak oliwka daje oliwę, figowiec figi, a winorośl wino, ale z drugiej strony, jeśli wzywa nas obowiązek służby publicznej, nie powinnyśmy go odmawiać, bo wtedy władzę może przejąć ktoś, kto się do tego kompletnie nie nadaje. Myślę, że do dążenia do bycia liderem, przywódcą, czy władcą w duchu służby możemy zastosować tę myśl literalnie odnoszącą się do biskupstwa:
Nauka ta zasługuje na wiarę. Jeśli ktoś dąży do biskupstwa, pożąda dobrego zadania. (1 Tm 3, 1)
Swoją drogą cała historia Abimeleka pokazuje nam negatywne konsekwencje nieprawego przejęcia władzy. Abimelek ginie ostatecznie po tym, jak kobieta zrzuca na niego kamień od żaren który rozbija mu czaszkę, a ten nie chcąc, żeby mówiono o nim, że zabiła go kobieta, każde giermkowi dobić się mieczem.
W tym miejscu przypomina mi się też bardzo ciekawe kazanie, które słyszałem kiedyś w kontekście zaangażowania osób wierzących w życie polityczne. Ksiądz rozpoczął je od ciekawego pytania: Czy Pan Jezus zajmował się sprawami politycznymi? I od razu odpowiedział sobie, że nie, a na typowo polityczne pytanie o podatki, bardzo krótko odpowiedział odnosząc się do spraw Bożych. Właśnie – Pan Jezus, w swoim nauczaniu zajmował się sprawami serca, sumienia, naszej relacji z Bogiem. ALE co bardzo ważne, właśnie to: życie zgodnie z własnym sumieniem i Bożymi przykazaniami może wpływać i wpływa na życie społeczne i polityczne. Może przemieniać całe społeczeństwa, narody i kultury.
Ale przecież nie tylko przywódcy mogą przemieniać społeczności. Każdy nas jest do tego zaproszony i to na różnych poziomach. Józef syn Jakuba, Mardocheusz i Estera, czy Daniel wpływali na losy całych narodów, ale przecież pełnić służbę publiczną można także na mniej znaczących stanowiskach, np. w samorządzie lokalnym, jak np. wspominany przez świętego Pawła – Erast, który był skarbnikiem miejskim w Koryncie (Rz 16, 24), czy chociażby przez służbę ekspercką i doradzanie władzy, jak to np. robili starotestamentalni prorocy (których rady niestety często nie podobały się zepsutym władcom), konstruktywną krytykę publiczną (jak np. Jeremiasz, czy Jan Chrzciciel), czy osobiste rozmowy (jak np. święty Paweł wezwany przez prokonsula Sergiusza Pawła, Dz 13, 7).
Więcej o doradcach pisałem już w tym wpisie:
Jak zgodnie z Biblią budować relacje z przyjaciółmi i sąsiadami oraz porady dotyczące gościnności
Pieter Lastman. Tryumf Mardocheusza(1624)
Rembrandthuis, Amsterdam (wikimedia.org)
Obowiązki władzy
Skoro władza pochodzi od Boga, to jakiś władca mógłby sobie pomyśleć „jestem jak Bóg” i robić wszystko co mu się podoba. I przecież znamy z historii przykłady władców, którzy chcieli stawiać siebie ponad Bogiem.
1a Aleksander, syn Filipa Macedońskiego, (…) 3 Przeszedł on aż na krańce świata, a nabrał łupów od wielu narodów. Cała ziemia przed nim zamilkła, jego zaś serce wbiło się w pychę. (1 Mch 1, 1a.3)
A przecież każdy, nawet największy władca będzie musiał stanąć kiedyś przed majestatem Boga…
5 Potem jednak padł na łoże i uświadomił sobie, że będzie musiał umrzeć. (1 Mch 1, 5)
I, że Bóg prawdopodobnie będzie wymagał od niego więcej, niż od ludzi, którymi rządził:
1 Słuchajcie więc, królowie, i zrozumiejcie, nauczcie się, sędziowie ziemskich rubieży! 2 Nakłońcie ucha, wy, co nad wieloma panujecie i chlubicie się mnogością narodów, 3 bo od Pana otrzymaliście władzę, od Najwyższego panowanie: On zbada uczynki wasze i zamysły wasze rozsądzi. 4 Będąc bowiem sługami Jego królestwa, nie sądziliście uczciwie aniście prawa nie przestrzegali, aniście poszli za wolą Boga, 5 przeto groźnie i rychło natrze On na was, będzie bowiem sąd surowy nad panującymi. 6 Najmniejszy znajdzie litościwe przebaczenie, ale mocnych czeka mocna kara. 7 Władca wszechrzeczy nie ulęknie się osoby ani nie będzie zważał na wielkość. On bowiem stworzył małego i wielkiego i jednakowo o wszystkich się troszczy, 8 ale możnym grozi surowe badanie. 9 Do was więc zwracam się, władcy, byście się nauczyli mądrości i nie upadli. 10 Bo ci, co świętości święcie przestrzegają, dostąpią uświęcenia, a którzy się tego nauczyli, ci znajdą [słowa] obrony. 11 Pożądajcie więc słów moich, pragnijcie, a znajdziecie naukę. (Mdr 6, 1-11)
Tak więc nie jest tak, że władca może robić sobie, co tylko chce, ale musi pamiętać, że odpowiada przed Bogiem i że nikt nie jest większy od Boga.
10 Połączyli się władcy narodów z ludem Boga Abrahama. Bo możni świata należą do Boga: On zaś jest najwyższy. (Ps 47, 10)
Władza, ma być przede wszystkim służbą (szerszą analizę tego zagadnienia zawarłem we wpisie o przywództwie ):
42 A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł do nich: «Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. 43 Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. 44 A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. 45 Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu». (Mk 10, 42-45, podobnie: Mt 20, 25-28)
Władza ma Boże przyzwolenie na używanie przemocy, ale tylko w celu wymierzenia sprawiedliwej kary dla osób, które łamią prawo:
7 Nie będzie mieszkał w moim domu ten, kto podstęp knuje. Ten, który kłamstwa rozgłasza, nie ostoi się przed mymi oczami. 8 Każdego dnia będę tępił wszystkich grzeszników ziemi, aby wygubić w mieście Pańskim wszystkich złoczyńców. (Ps 101, 7-8)
10 Na wargach królewskich wyrocznia: jego usta w sądzie nie błądzą. (Prz 16, 10)
25 Szczęśliwi, którzy karzą [przestępców], spłynie na nich obfite błogosławieństwo. (Prz 24, 25)
3 Albowiem rządzący nie są postrachem dla uczynku dobrego, ale dla złego. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. 4 Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle. 5 Należy więc jej się poddać nie tylko ze względu na karę, ale ze względu na sumienie. (Rz 13, 3-5)
13 Bądźcie poddani każdej ludzkiej zwierzchności ze względu na Pana: czy to królowi jako mającemu władzę, 14 czy to namiestnikom jako przez niego posłanym celem karania złoczyńców, udzielania zaś pochwały tym, którzy dobrze czynią. 15 Taka bowiem jest wola Boża, abyście przez dobre uczynki zmusili do milczenia niewiedzę ludzi głupich. (1 P 2, 13-15)
Władza ta jednak musi być sprawowana w sposób bezstronny, nieprzekupny, zgodny z Bożymi prawami, za co obietnicą jest dobrobyt:
3 A także w procesie nie miej względów dla bogatych. (…) 6 Nie pozwolisz wydać przewrotnego wyroku na ubogiego, który się zwraca do ciebie w swym procesie. 7 Oddalisz sprawę kłamliwą i nie wydasz wyroku śmierci na niewinnego i sprawiedliwego, bo Ja nie uniewinnię nieprawego. 8 Nie będziesz przyjmował podarków, ponieważ podarki zaślepiają dobrze widzących i są zgubą spraw słusznych. (Wj 23, 3.6-8)
17 W sądzeniu unikajcie stronniczości, wysłuchujcie małego i wielkiego, nie lękajcie się nikogo, gdyż jest to sąd Boży. Gdyby wam sprawa wydawała się za trudna, mnie ją przedstawcie, abym ją wysłuchał. (Pwt 1, 17)
18 Ustanowisz sobie rządców i urzędników we wszystkich miastach, które ci daje Pan, Bóg twój, dla wszystkich pokoleń. Oni sądzić będą lud sądem sprawiedliwym. 19 Nie będziesz naginał prawa, nie będziesz stronniczy i podarku nie przyjmiesz, gdyż podarek zaślepia oczy mędrców i w złą stronę kieruje słowa sprawiedliwych. 20 Dąż wyłącznie do sprawiedliwości, byś żył i posiadł ziemię, którą ci daje Pan, Bóg twój. (Pwt 16, 18-20)
22 Jednakowo będziecie sądzić i przybyszów, i tubylców, bo Ja jestem Pan, Bóg wasz! (Kpł 24, 22)
14 Gdyby mój lud Mnie posłuchał, a Izrael kroczył moimi drogami: 15 natychmiast zgniótłbym ich wrogów i obróciłbym rękę na ich przeciwników. 16 Nienawidzący Pana schlebialiby Jemu, a czas ich [kary] trwałby na wieki. 17 Jego zaś bym karmił tłuszczem pszenicy i sycił miodem z opoki». (Ps 81, 14-17)
15 Szczęśliwy lud, któremu tak się powodzi, szczęśliwy lud, którego Bogiem jest Pan. (Ps 144, 15)
26 Dla sprawiedliwego i kara grzywny niedobra, zbić rózgą zacnego to przeciw prawości. (Prz 17, 26)
14 Szukajcie dobra, a nie zła, abyście żyli. Wtedy Pan, Bóg Zastępów, będzie z wami, tak jak to mówicie. 15 Miejcie w nienawiści zło, a miłujcie dobro! Wymierzajcie w bramie sprawiedliwość! Może ulituje się Pan, Bóg Zastępów, nad Resztą pokolenia Józefa. (Am 5, 14-15)
A wręcz przeciwnie stronniczość, przekupność i ustanawianie praw niezgodnych z prawem Bożym sprowadza oddalenie błogosławieństwa i same kłopoty (dotykające ostatecznie właśnie tych władców, którzy w taki sposób prawują swoje rządy):
10 A teraz, królowie, zrozumcie, nauczcie się, sędziowie ziemi! 11 Służcie Panu z bojaźnią 12 i Jego nogi ze drżeniem całujcie, bo zapłonie gniewem i poginiecie w drodze, gdyż gniew Jego prędko wybucha. Szczęśliwi wszyscy, co w Nim szukają ucieczki. (Ps 2, 10-12)
15 Kto uwalnia łotra i kto skazuje niewinnych: Pan do obu czuje odrazę. (Prz 17, 15)
23b Niedobrze, jeśli ktoś w sądzie stronniczy. 24 Kto mówi przestępcy: «Jesteś niewinny», temu ludy złorzeczą, tego przeklinają narody. (Prz 24, 23b-24)
22 Twe srebro żużlem się stało, wino twoje z wodą zmieszane. 23 Twoi książęta zbuntowani, wspólnicy złodziei; wszyscy lubią podarki, gonią za wynagrodzeniem. Nie oddają sprawiedliwości sierocie, sprawa wdowy nie dociera do nich. 24 Przeto [taka jest] wyrocznia Pana, Boga Zastępów, Wszechwładcy Izraela; «Ach! uraduję się kosztem moich wrogów, pomszczę się na mych nieprzyjaciołach. 25 Obrócę rękę moją na ciebie, wypalę do czysta twą rudę i usunę cały twój ołów. (Iz 1, 22-25)
(srebro, które stało się żużlem może być obrazem utraty wartości pieniądza emitowanego przez zepsute i skorumpowane państwo, o żużlu, jako obrazie zepsucia przeczytamy także w: Ps 119, 119; Prz 25, 4 – przybliżone poniżej; Ez 22, 18-22)
1 Biada prawodawcom ustaw bezbożnych i tym, co ustanowili przepisy krzywdzące, 2 aby słabych odepchnąć od sprawiedliwości i wyzuć z prawa biednych mego ludu; by wdowy uczynić swoim łupem i by móc ograbiać sieroty! 3 Lecz co zrobicie w dzień kary, kiedy zagłada nadejdzie z dala? Do kogo się uciekniecie o pomoc, i gdzie zostawicie wasze bogactwa? 4 Nic, tylko skulić się [wam] pomiędzy jeńcami albo paść wśród pomordowanych. Po tym wszystkim nie uśmierzył się gniew Jego i ręka Jego – nadal wyciągnięta. (Iz 10, 1-4)
2b Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie pasą! Czyż pasterze nie powinni paść owiec? (…) 10 Tak mówi Pan Bóg: Oto jestem przeciw pasterzom. Z ich ręki zażądam moich owiec, położę kres ich pasterzowaniu, a pasterze nie będą paść samych siebie; wyrwę moje owce z ich paszczy, nie będą już one służyć im za żer. (Ez 34, 2b-10)
10 W bramie nienawidzą dowodzącego słuszności, nie cierpią tego, który mówi prawdę. 11 Ponieważ deptaliście biednego i daniny w zbożu braliście od niego, możecie zbudować sobie domy z kamienia ciosanego, lecz nie będziecie w nich mieszkali; możecie piękne winnice zasadzić, lecz nie będziecie pili z nich wina. 12 Albowiem poznałem mnogie wasze złości i grzechy wasze liczne, o wy, ciemięzcy sprawiedliwego, biorący okup i uciskający w bramie ubogich! 13 Dlatego w tym czasie milczy człowiek roztropny, bo jest to czas niedoli. (Am 5, 10-13)
12 «Biada temu, co miasto na krwi przelanej buduje, a gród umacnia nieprawością!» 13 Czyż nie jest to wolą Pana Zastępów, że ludy dla ognia pracują i darmo się trudzą narody? 14 Albowiem kraj się napełni znajomością chwały Pana, jak wody napełniają morze. (Ha 2, 12-14)
9 «To mówi Pan Zastępów: Wydawajcie wyroki sprawiedliwe, okazujcie sobie wzajemnie miłość i miłosierdzie. 10 Nie krzywdźcie wdowy i sieroty, cudzoziemca i biednego! Nie żywcie w sercach waszych złości względem bliźniego!» 11 Ale oni nie chcieli słuchać. Przybrali postawę oporną i zatkali uszy, aby nie słyszeć. 12 Serca ich stały się twarde jak diament – nie zwracali uwagi na Prawo i na słowa Pana Zastępów, którymi napominał przez Ducha swojego za pośrednictwem dawnych proroków. I Pan Zastępów zapłonął wielkim gniewem. 13 I tak się stało: «Ponieważ oni nie słuchali, kiedy wołałem – i Ja nie wysłucham, kiedy oni wołać będą – mówi Pan Zastępów. 14 I rozproszyłem ich po wszystkich narodach, których dotychczas nie znali. Kraj zaś po nich pozostaje pustynny, bez przechodnia. Tak doprowadzili kwitnący kraj do ruiny». (Za 7, 9-14)
25 Kto bowiem popełnia bezprawie, poniesie skutki popełnionego bezprawia; a [u Niego] nie ma względu na osoby. (Kol 3, 25)
Tak jak już wspomnieliśmy Bóg jest tym, który udziela władzy, a kiedy ktoś źle ją sprawuje, złe konsekwencje dotykają przede wszystkim jego samego:
7 Idź, powiedz Jeroboamowi: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: "Za to, że wywyższyłem cię spośród ludu i uczyniłem wodzem mego ludu izraelskiego 8 oraz oderwałem królestwo od domu Dawida, aby je dać tobie, tyś nie stał się jak mój sługa Dawid, który zachował moje polecenia i który postępował za Mną z całego serca swego, czyniąc tylko to, co jest słuszne w moich oczach. 9 Ale stałeś się przez twoje postępowanie gorszym od wszystkich twoich przodków, bo ośmieliłeś się uczynić sobie innych bogów – posągi ulane z metalu, aby Mnie tym drażnić, a Mną wzgardziłeś. 10 Dlatego sprowadzę nieszczęście na ród Jeroboama, gdyż wytępię z domu Jeroboama nawet chłopca, niewolnika i wolnego w Izraelu. Tak więc usunę ślad po rodzie Jeroboama, jak uprząta się gnój bez reszty. (1 Krl 14, 7-10)
1 Pan skierował następujące słowo przeciw Baszy do Jehu, syna Chananiego: 2 «Za to, że podniosłem cię z prochu i uczyniłem cię wodzem mego ludu izraelskiego, ty poszedłeś drogą Jeroboama, a przez to doprowadziłeś do grzechu mój lud izraelski, aby Mnie obrażać ich grzechami! 3 Oto więc Ja usunę potomstwo Baszy i potomstwo jego rodu oraz postąpię z jego rodem, jak z rodem Jeroboama, syn Nebata. 4 Zmarłego z rodu Baszy w mieście będą żarły psy, zmarłego zaś w polu będą żarły ptaki powietrzne». (1 Krl 16, 1-4)
Bardzo ciekawie obrazuje to mowa Achiora wodza Ammonitów sprzymierzonego z wojskami Holofernesa szykującego się do wojny z Izraelem przytoczona w (Jdt 5, 1-24. Achior streszcza w czasie narady wojennej historię Izraela (możemy powiedzieć, ze odrobił zadanie domowe przygotowując się do tej wyprawy – w przeciwieństwie chyba do innych jej uczestników), którą możemy w skrócie przedstawić tak: jeśli Izrael jest z Bogiem to mu się powodzi i nie da się go pokonać, a jeśli od Niego odszedł, to da się go bez problemu pokonać.
Jeśli jakiś naród postępuje zgodnie z Bożym prawem, to się mu powodzi i nie zagraża mu wojna, ale jeśli tylko od tego prawa odchodzi, to rozsypuje się wewnętrznie i jest podatny na zagrożenia z zewnątrz. Czy mamy się czego bać, jeśli chodzi o nasz kraj?
Bardzo ważną wskazówkę dla władcy odnajdujemy także w Księdze Powtórzonego Prawa, na długo jeszcze zanim Izrael miał króla:
14 Gdy wejdziesz do kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, gdy go posiądziesz i w nim zamieszkasz, jeśli powiesz sobie: «Chcę ustanowić króla nad sobą, jak mają wszystkie okoliczne narody», 15 tego tylko ustanowisz królem, kogo sobie Pan, Bóg twój, wybierze spośród twych braci – tego uczynisz królem. Nie możesz ogłosić królem nad sobą kogoś obcego, kto nie byłby twoim bratem. 16 Tylko nie będzie on nabywał wielu koni i nie zaprowadzi ludu do Egiptu, aby mieć wiele koni. Powiedział bowiem wam Pan: Tą drogą nigdy wracać nie będziecie. 17 Nie będzie miał zbyt wielu żon, aby nie odwróciło się jego serce. Nie będzie gromadził wielkiej ilości srebra i złota. 18 Gdy zasiądzie na królewskim swym tronie, sporządzi sobie na zwoju odpis tego Prawa u tekstu kapłanów-lewitów. 19 Będzie go miał przy sobie i będzie go czytał po wszystkie dni swego życia, aby się nauczył czcić Pana, Boga swego, strzegąc wszystkich słów tego Prawa i stosując jego postanowienia, 20 by uniknąć wynoszenia się nad swych braci i zbaczania od przykazań na prawo czy też na lewo, aby długo królował on i synowie jego w Izraelu. (Pwt 17, 14-20)
Tak więc władca powinien:
– być ustanowiony zgodnie z wolą Bożą (w. 15)
– nie może być spoza społeczności (w. 15, a przypominacie sobie Polskich królów elekcyjnych?)
– nie może prowadzić polityki imperialnej (w. 16)
– nie może prowadzić zbyt wystawnego życia i dbać o własne interesy (w. 17)
– powinien codziennie czytać Słowo Boże i kierować się nim w podejmowaniu decyzji (w. 18-19)
– nie może wynosić się nad innych, co jest wynikiem poprzedniego (w. 20)
– to wszystko zapewni długie panowanie całej dynastii (w. 20).
Tymi wskazaniami kierował się m.in. Ezdrasz zarządzający odbudową Jerozolimy po wygnaniu babilońskim. Postanowił on badać i wykonywać Prawo oraz uczyć go innych, za co Bóg mu błogosławił.
9b…przybył Ezdrasz do Jerozolimy, ponieważ łaskawa ręka Boga jego nad nim czuwała. 10 Ezdrasz bowiem mocno postanowił badać i wykonywać Prawo Pańskie oraz uczyć w Izraelu ustawy i ładu. (Ezd 7, 9b-10)
Bardzo dużym wykroczeniem władzy jest także podział ludzi i nie budowanie z nich jedności (a pamiętacie starożytną zasadę „dzieli i rządź”?):
1 « Biada pasterzom, którzy prowadzą do zguby i rozpraszają owce mojego pastwiska – wyrocznia Pana. 2 Dlatego to mówi Pan, Bóg Izraela, o pasterzach, którzy mają paść mój naród: Wy rozproszyliście moją trzodę, rozpędziliście i nie zatroszczyliście się o nią; oto Ja się zatroszczę o nieprawość waszych uczynków – wyrocznia Pana. (Jr 23, 1-2)
Ważną wskazówką dla władzy sądowniczej – przeciwdziałającą stronniczości – jest także konieczność opierania wyroków na zeznaniach co najmniej dwóch świadków (a nie jednego):
6 Na słowo dwu lub trzech świadków skaże się na śmierć; nie wyda się wyroku na słowo jednego świadka. (Pwt 17, 6)
15 Nie przyjmie się zeznania jednego świadka przeciwko nikomu, w żadnym przestępstwie i w żadnej zbrodni. Lecz każda popełniona zbrodnia musi być potwierdzona zeznaniem dwu lub trzech świadków. (Pwt 19, 15)
A zeznania świadków fałszywych, zeznających złośliwie, powinny być karane karą, która ma być przestrogą:
16 Jeśli powstanie świadek złośliwy przeciw komuś, oskarżając go o przekroczenie Prawa, 17 dwu ludzi wiodących między sobą spór stanie wobec Pana przed kapłanami i przed sędziami urzędującymi w tym czasie. 18 Jeśli ci sędziowie, zbadawszy sprawę dokładnie, dowiodą fałszu świadkowi – jeżeli świadek taki fałszywie oskarżył brata swego – 19 uczyńcie mu, jak on zamierzał uczynić swemu bratu. Usuniesz zło spośród ciebie, 20 a reszta słysząc to, ulęknie się i nie uczyni więcej nic takiego pośród siebie. (Pwt 19, 16-20)
Sprawujący władze powinni jednak pamiętać, że nie da się na siłę wprowadzić sprawiedliwości. Myślę, że mądrość, która przebrzmiewa z tego fragmentu jest taka, że bardzo ważna jest również dbałość o dobre nastawienie ludzi (dobre obyczaje, wartości społeczne itp.), bez których ostatecznie nie da się skutecznie wprowadzić żadnych praw:
4 Czym jest pożądanie eunucha, by dziewczynę pozbawić dziewictwa, tym jest przeprowadzanie sprawiedliwości przemocą. (Syr 20, 4)
Biblijną mądrością jest także rozsądna polityka podatkowa. Podatki nie mogą być za wysokie, bo przyniosą odwrotny do zamierzonego skutek (już w Biblii odnajdujemy mądrość opisywana współcześnie przez krzywą Laffera):
14 Przemówił więc do nich tak, jak radzili młodzieńcy: «Mój ojciec obciążył was jarzmem, a ja dołożę do waszego jarzma. Mój ojciec karcił was biczami, ja zaś będę was karcił biczami z kolców». (…) 16 Kiedy cały Izrael zobaczył, że król go nie wysłuchał, wtedy odrzekł królowi tak: «Cóż za wspólny dział mamy z Dawidem? Wszak nie mamy dziedzictwa z synem Jessego». «Do swoich namiotów idź, Izraelu! Teraz, Dawidzie, pilnuj swego domu!» I rzeczywiście Izrael poszedł do swoich namiotów. 17 A Roboam panował tylko nad tymi Izraelitami, którzy mieszkali w miastach Judy. (…) 19 Tak więc Izrael odpadł od rodu Dawida po dziś dzień. (1 Krl 12, 14.16-17.19; też: 2 Krn 10, 14.16-17.19)
4 Król państwo umacnia sprawiedliwością, niszczy je ten, kto podatkami uciska. (Prz 29, 4)
Co w ogóle ciekawe w Biblii znajdziemy pewną poradę mówiącą o tym, jak zrobić tak, żeby ludzie sami, z radością chcieli płacić podatki – trzeba pokazać im ich sens – w poniższym fragmencie jest to odnowienie świątyni (choć w fragmencie tym widać także element społecznego dowodu słuszności, ponieważ wszyscy widzieli, ile pieniędzy jest już w skrzyni):
8 Ponadto rozkazał król, aby sporządzono jedną skrzynię i umieszczono ją w bramie świątyni Pańskiej na zewnątrz. 9 I ogłoszono w Judzie i w Jerozolimie, żeby przynosić Panu podatek, który Mojżesz, sługa Boży, nałożył na Izraela na pustyni. 10 Uradowali się więc wszyscy naczelnicy i cały lud tak, iż przynosili [pieniądze] i wrzucali do skrzyni, aż ją napełnili. (2 Krn 24, 8-10)
Podobne, dobrowolne daniny na rzecz społeczności, pojawiły się także w czasie wędrówki Izraelitów przez pustynie i właśnie z nich zbudowano Przybytek, czyli coś na rodzaj narodowego sanktuarium (dodajmy jeszcze, że przenośnego). Myślę sobie, że ludzie ochoczo przynosili swoje dobra, ponieważ Przybytek ten budował ich jedność, która była bardzo ważna w czasie trudnej wędrówki:
5 "Dajcie z dóbr waszych daninę dla Pana". Każdy więc, którego skłoni do tego serce, winien złożyć jako daninę dla Pana złoto, srebro, brąz… (…) 29 Wszyscy Izraelici, mężczyźni i kobiety, których skłoniło serce do składania darów niezbędnych do wykonywania tego, co Pan nakazał wykonać przez pośrednictwo Mojżesza, przynieśli to dla Pana dobrowolnie. (Wj 35, 5.29)
W tych dwóch epizodach dotykamy kwestii może nie tyle co podatkowych (choć w teokratycznym społeczeństwie składka na wydatki sakralne też ma przecież taki charakter), co raczej kwestii przekazywania naszych dóbr na rzecz społeczności. Więcej o hojności w tej sprawie pisałem już we wpisach z poradami dotyczącymi pieniędzy, a najwięcej w tym:
Co według Biblii należy robić, żeby mieć dużo pieniędzy
Bardzo złym pomysłem jest występowanie przeciwko ludziom, którymi się rządzi, ale także przypochlebianie się im przez populistyczną politykę:
7 Nie występuj przeciw ludowi miasta ani nie uniżaj się przed pospólstwem! (Syr 7, 7)
Choć władza nie może całkowicie rezygnować z stawiania swoim poddanym wymagań, bo to prowadzi do tego, że staną się oni pośmiewiskiem dla innych:
25 I ujrzał Mojżesz, że lud stał się nieokiełznany, gdyż Aaron wodze mu popuścił na pośmiewisko wobec nieprzyjaciół. (Wj 32, 25)
Z tym stawianiem wymagań, to niekoniecznie chodzi o działania pozytywne (tzn. robienie czegoś), myślę, że zgodne jest z biblijną mądrością stwierdzenie, które czasami powtarzam młodzieży, że czasami najlepsze, co może dla nas zrobić władza, to (uwaga ważne): NIC. Tak, czasami najlepszą rzeczą, którą władza może zrobić dla obywatela, to właśnie NIC, a współczesne państwa niestety robią wpychając się do przestrzeni życia, które niekoniecznie powinny ich interesować (w ostatniej części wpisu przyjrzymy się jeszcze nieco tej sprawie przy okazji zagadnienia decentralizacji władzy).
Chodzi po prostu o danie wolności, o to, że władza powinna stwarzać obywatelowi przestrzeń do realizacji siebie i swoich talentów, tak jak czyni to Bóg – co też samo w sobie jest pewnym wymaganiem, ponieważ tak rozumiana wolność wiąże się z odpowiedzialnością. Bez wolności nie ma odpowiedzialności (tak jak w marksizmie), a wolność bez odpowiedzialności to jakaś marna samowolka prowadząca tylko do zniewolenia swoimi popędami (to już bardziej w neomarksizmie i stwierdzeniach w stylu „róbta, co chceta”). Władza, która daje człowiekowi wolność wierzy w niego, wierzy w jego odpowiedzialność, zdolność do realizacji talentów, zdolność do tworzenia. Tak w człowieka wierzy Bóg. A władza, która zabiera wolność i chce kontrolować wszystko co się da, mówi ludziom coś w stylu: „nie poradzicie sobie, my zrobimy to lepiej, nie nadajcie się do tego”.
O stawianiu adekwatnych wymagań bardzo dużo pisałem w tych wpisach o relacjach:
Podstawy biblijnego spojrzenia na relacje – podstawy spojrzenia z raczej teoretycznym ujęciem
Konkretne biblijne porady, dotyczące tego, jak budować relacje, czyli co to znaczy kochać – konkretniejsze porady dotyczące właśnie m.in. wymagań
Bóg stawia nam wysokie wymagania i daje odpowiedzialność, ale co za tym idzie daje nam autonomię i wolność do ich realizacji. Władza też powinna podobnie postępować, bo to prowadzi do realizacji talentów, a w konsekwencji rozwoju gospodarczego i społecznego:
28 Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi». (Rdz 1, 28)
14 Podobnie też [jest] jak z pewnym człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. 15 Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz 16 ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. 17 Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. (Mt 25, 14-17, cała przypowieść do wersetu 30)
12 Mówił więc: «Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się w kraj daleki, aby uzyskać dla siebie godność królewską i wrócić. 13 Przywołał więc dziesięciu sług swoich, dał im dziesięć min i rzekł do nich: "Zarabiajcie nimi, aż wrócę". (Łk 19, 12-13, cała przypowieść do wersetu 27)
Co za tym idzie władza musi bezwzględnie szanować własność prywatną:
18 Władcy nie wolno nic zabrać z dziedzictwa ludu, odzierając go gwałtem z jego własności. Ze swojej własności może on dać dziedzictwo swoim synom, tak jednak, aby nikt z mego ludu nie został pozbawiony swej własności. (Ez 46, 18)
W szczęśliwym społeczeństwie każdy cieszy się z posiadania własnej ziemi, z której owoców może czerpać. Władza zapewnia bezpieczeństwo zewnętrzne, które pozwala na taki stan rzeczy, tak jak to było za czasów króla Salomona:
4 Panował on też w całym Zarzeczu od Tifsach do Gazy i nad wszystkimi królami Zarzecza, i miał pokój ze wszystkich stron dokoła. 5 Dlatego też przez wszystkie dni Salomona Juda i Izrael mieszkali bezpiecznie, każdy pod swoją winoroślą i pod swoim drzewem figowym, od Dan do Beer- Szeby. (1 Krl 5, 4-5)
A taki pokój ostatecznie potrafi zapewnić tylko sam Pan Bóg:
3 Będzie On rozjemcą między licznymi ludami i wyda wyroki na narody potężne, odległe; i przekują miecze swe na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciwko narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny, 4 lecz każdy będzie siadywał pod swą winoroślą i pod swym drzewem figowym; i nie będzie tego, kto by niepokoił, bo usta Pana Zastępów przemówiły. (Mi 4, 3-4)
10 W owym dniu – wyrocznia Pana Zastępów – będziecie się wzajemnie zapraszać, [by odpoczywać] w cieniu winorośli i drzew figowych. (Za 3, 10)
Kiedy władza nieuczciwie sięga po własność prywatną sprowadza na siebie przekleństwo. Dobitnie obrazuje to historia króla Achaba, który za pomocą nieuczciwych świadków doprowadził do ukamienowania uczciwego Nabota w celu przejęcia jego winnicy (1 Krl 21, 1-16). Prorok Eliasz, na polecenie Boga przepowiada mu konsekwencje tego czynu:
19 I powiesz mu: "Tak mówi Pan: Czyż nie dokonałeś mordu, a nadto zagrabiłeś [winnicę]?" Potem powiesz mu: "Tak mówi Pan: Tam, gdzie psy wylizały krew Nabota, będą lizały psy również i twoją krew"». (1 Krl 21, 19)
Władza powinna oczywiście szanować także własność publiczną, np. nie chwalić się nią bezmyślnie (ukazując jakoby swoją zasługę) przed państwami sąsiednimi, którzy mogą chcieć je zrabować:
1 W owym czasie Merodak-Baladan, syn Baladana, król babiloński, wysłał listy i dary do 2 Ezechiasza, bo dowiedział się, że był chory i wyzdrowiał. Ezechiasz był rad posłom i pokazał im cały swój skarbiec, srebro i złoto, wonności i cenną oliwę, całą też swoją zbrojownię oraz wszystko, co się znajdowało w jego składach. Nie było rzeczy, której by nie pokazał im Ezechiasz w swoim pałacu i we wszystkich swoich włościach. (…) 5 Wtedy Izajasz powiedział do Ezechiasza: «Posłuchaj słowa Pana Zastępów! 6 Oto nadejdą dni, gdy to wszystko, co jest w twoim pałacu i co nagromadzili twoi przodkowie aż do dzisiejszego dnia, zostanie zabrane do Babilonu. Nic nie pozostanie, mówi Pan. (Iz 39, 1-2.5-6)
W Księdze Jeremiasza odnajdujemy także fragment, który w najbardziej dosłownym przekazie moglibyśmy zinterpretować jako wskazanie do dbania o drogi publiczne:
21 Postaw sobie kamienie milowe, ustawiaj drogowskazy, zwróć uwagę na gościniec, na drogę, którą wychodziłaś. Powróć, Dziewico-Izraelu, powróć do tych twoich miast! (Jr 31, 21)
Co też bardzo ważne (o czym niestety nasi współcześni władcy zapominają) – władza powinna dbać o demografię, bo liczny naród to chluba władcy:
28 Chwała to króla, gdy naród liczny, ubytek ludu – to zguba władcy. (Prz 14, 28)
Dobrym pomysłem dbania o demografię może być wstrzymanie się od powoływania do obowiązków publicznych osób, które niedawno weszły w zawiązek małżeński (może współcześnie można by w takim celu zastosować np. jakieś ulgi podatkowe dla nowożeńców?):
5 Jeśli mąż dopiero co poślubi żonę, to nie pójdzie do wojska i żaden publiczny obowiązek na niego nie przypadnie, lecz pozostanie przez jeden rok w domu, aby ucieszyć żonę, którą poślubił. (Pwt 24, 5)
Niestety odejście od Boga i rozpusta sprawia, że naród staje się coraz mniej liczny:
10 Jeść będą, lecz się nie nasycą, będą uprawiać nierząd, lecz nie wzrosną w liczbę, bo opuścili Pana, by uprawiać nierząd. (Oz 4, 10)
Pewną wskazówkę dotyczącą organizacji życia społecznego możemy znaleźć we fragmentach opisujących publiczne czytanie Prawa. Edukacja i przypominanie ludziom podstaw prawa, na jakim opiera się nasze państwo (zaczynając już od dzieci), jest ciekawą drogą budowania jedności (o tym, że władza powinna znać prawo, na którym się opiera i czytać je codziennie wspominaliśmy już przy okazji cytowania Pwt 17, 19):
7 Wtedy [Mojżesz] wziął Księgę Przymierza i czytał ją głośno ludowi. I oświadczyli: «Wszystko, co powiedział Pan, uczynimy i będziemy posłuszni». (Wj 24, 7)
9 I napisał Mojżesz to Prawo, dał je kapłanom, synom Lewiego, noszącym Arkę Przymierza Pańskiego i wszystkim starszym Izraela. 10 I rozkazał im Mojżesz: «Po upływie siedmiu lat w roku darowania długów, w czasie Święta Namiotów, 11 gdy cały Izrael się zgromadzi, by oglądać oblicze Pana, Boga twego, na miejscu, które On sobie obierze, będziesz czytał to Prawo do uszu całego Izraela. 12 Zbierz cały naród: mężczyzn, kobiety i dzieci, i cudzoziemców, którzy są w twoich murach, aby słuchając uczyli się bać Pana, Boga waszego, i przestrzegać pilnie wszystkich słów tego Prawa. 13 Ich synowie, którzy Go jeszcze nie znają, będą słuchać i uczyć się bać Pana, Boga waszego, po wszystkie dni, jak długo żyć będzie w kraju, na przejęcie którego przechodzicie Jordan». (Pwt 31, 9-13)
34 Następnie Jozue odczytał wszystkie słowa Prawa, błogosławieństwo i przekleństwo, wszystko dokładnie, jak napisano w księdze Prawa. 35 Nie opuścił Jozue ani jednego polecenia danego przez Mojżesza, ale odczytał je wobec całego zgromadzenia Izraela, w obecności kobiet, dzieci i cudzoziemców, którzy zamieszkali wśród ludności. (Joz 8, 34-35)
2 Pierwszego dnia miesiąca siódmego przyniósł kapłan Ezdrasz Prawo przed zgromadzenie, w którym uczestniczyli przede wszystkim mężczyźni, lecz także kobiety oraz wszyscy inni, którzy byli zdolni słuchać. 3 I czytał z tej księgi, zwrócony do placu znajdującego się przed Bramą Wodną, od rana aż do południa przed mężczyznami, kobietami i tymi, którzy rozumieli; a uszy całego ludu były zwrócone ku księdze Prawa. 4 Pisarz Ezdrasz stanął na drewnianym podwyższeniu, które zrobiono w tym celu. (Ne 8, 2-4a)
Żeby nie było z naszym społeczeństwem tak, jak za czasów króla Jozjasza, kiedy to zapomniano o Bożych wskazaniach i ogromne zdziwienie i zamieszanie wywołało odnalezienie księgi Prawa w Świątyni:
8 Wówczas to arcykapłan Chilkiasz powiedział do pisarza Szafana: «Znalazłem księgę Prawa w świątyni Pańskiej». I dał Chilkiasz księgę Szafanowi, który ją czytał. 9 Następnie pisarz Szafan poszedł do króla i zdał mu sprawę z tego zdarzenia w słowach: «Słudzy twoi wybrali pieniądze znajdujące się w świątyni i wręczyli je kierownikom robót, nadzorcom świątyni Pańskiej». 10 I pisarz Szafan oznajmił królowi: «Kapłan Chilkiasz dał mi księgę» – i Szafan odczytał ją wobec króla. 11 Kiedy król usłyszał słowa księgi Prawa, rozdarł szaty. (2 Krl 22, 8-11, podobnie 2 Krn 34, 14-19)
Wyobrażacie sobie taką sytuację: W kraju się nie powodzi i władza nie ma pojęcia dlaczego tak się dzieje. Nagle, ktoś znajduje księgę, w której spisane jest prawo tego państwa i wszyscy sobie przypominają: „no tak, powinniśmy przestrzegać prawa”. Czy w naszym kraju nie zdarzają się takie sytuacje, nawet w odniesieniu do zwykłego prawa stanowionego, nie mówiąc już o Prawie Bożym?
Inną myśl dotyczącą organizacji życia społecznego możemy znaleźć także we wskazówkach, jakie Bóg dał Mojżeszowi odnośnie używania trąb. Możemy powiedzieć, że ważne jest ustalenie skutecznego i jednoznacznego sposobu komunikacji rządzących z rządzonymi, takiego, który nie będzie wykorzystywany w celu manipulacji, a jedynie dobra wspólnego:
1 Tak mówił Pan dalej do Mojżesza: 2 «Sporządź sobie dwie trąby srebrne. Masz je wykuć. Będą one służyły do zwoływania całej społeczności i dawania znaku do zwijania obozu. 3 Gdy się na nich zatrąbi, ma się zebrać przy tobie cała społeczność u wejścia do Namiotu Spotkania. 4 Lecz gdy tylko w jedną zatrąbisz, zbiorą się wokół ciebie jedynie książęta, wodzowie oddziałów Izraela. 5 Gdy zatrąbicie przeciągle, zwiną obóz ci, którzy go rozbili od wschodniej strony. 6 Gdy drugi raz przeciągle zatrąbicie, zwiną obóz ci, którzy są od południowej strony. Znakiem do zwinięcia obozu będzie przeciągły głos trąby. (Lb 10, 1-6, kolejne wersety 7-10 mówią o innych przypadkach używania trąb)
Ten sposób komunikacji powinien służyć jednoczeniu społeczności i dodawaniu jej otuchy, tak jak to miało miejsce np. przy zdobyciu Jerycha:
20 Lud wzniósł okrzyk wojenny i zagrano na trąbach. Skoro tylko usłyszał lud dźwięk trąb, wzniósł gromki okrzyk wojenny i mury rozpadły się na miejscu. A lud wpadł do miasta, każdy wprost przed siebie, i tak zajęli miasto. (Joz 6, 20).
Taki skuteczny sposób komunikacji rządzących z rządzonymi oczywiście rodzi pokusę używania go do celów umacniania swojej władzy (np. telewizja publiczna), ale ma też diametralne znaczenie w sytuacjach kryzysowych, kiedy np. trzeba szybko ewakuować ludzi (nie wiem, czy tutaj dobrym pomysłem są te sms, które odstajemy o np. o burzach). A wyobraźcie sobie nagłą awarie systemu kart i bankomatów, kiedy ludzie nagle straciliby dostęp do swoich pieniędzy, a tym samym do możliwości zakupienia żywności – co by się wtedy działo i jak władza komunikowałaby się z społeczeństwem?
Bardzo ważną wskazówką dla sprawujących władzę, jest to, żeby podejmowali przemyślane decyzje, skonsultowane z prawymi i szlachetnymi przedstawicielami społeczeństwa (dużo o kwestii doradców pisałem we wpisie dot. relacji przyjacielskich) i nie współpracowali z ludźmi nieprawymi:
6 Oczy kieruję na wiernych w kraju, ażeby ze mną mieszkali. Ten, który chodzi drogą nieskalaną, będzie mi usługiwał. (Ps 101, 6)
18 Na radzie ustalisz plany, wojnę prowadź roztropnie. (Prz 20, 18)
11 Kto kocha czystych sercem, kto ma wdzięk na wargach – przyjacielem króla. (Prz 22, 11)
5 Mąż rozumny jest lepszy niż krzepki, a światły muskularnego przewyższa; 6 bo roztropnie poprowadzisz wojnę; tam zwycięstwo, gdzie wielki doradca. (Prz 24, 5-6)
2 Chwałą Bożą – rzecz taić, chwałą królów – rzecz badać. 3 Wysokość niebios i głębia podziemia, i serca królów są niezbadane. 4 Odłącz żużel od srebra, a rozbłyśnie złotnikowi naczynie: 5 nieprawego usuń sprzed króla, a sprawiedliwość jego tron umocni. (Prz 25, 2-5)
1 Mądry władca dobrze swój lud poprowadzi, a rządy rozumnego będą dobrze uporządkowane. (…) 3 Król bez nauki zgubi swój lud, a mądrość władców zbuduje miasto. (Syr 10, 1.3)
Władca powinien być też osobą, która powiedzielibyśmy „ogarnia” samego siebie i swoje życie osobiste, potrafi zapanować nad swoimi sprawami, żeby mógł panować nad sprawami innych:
2 Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, 3 nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, 4 dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. 5 Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży? (1 Tm 3, 2-5)
Ważniejsza jest wewnętrzna cierpliwość, niż umiejętność zdobywania miast:
32 Cierpliwy jest lepszy niż mocny, opanowany – od zdobywcy grodu. (Prz 16, 32)
Sprawujący władzę powinni też wystrzegać się nadużywania alkoholu, które prowadzi do zaniedbania swoich obowiązków. Zaniedbanie obowiązków przez osobę sprawującą władzę ma gorsze konsekwencje niż zaniedbanie dokonane przez każdego innego i może dotykać ono zwłaszcza najsłabszych.
4 Nie dla królów, Lemuelu, nie dla królów picie wina ani dla władców pożądanie sycery, 5 by pijąc, praw nie zapomnieli, nie zaniedbali prawa ubogich. (Prz 31, 4-5)
W tym kontekście przypomina mi się pewna historia. Kiedyś, w okresie przedwyborczym, odbierałem z drukarni nasz Kwartalnik „Życie Maryi”. Wszędzie porozkładane były plakaty i ulotki z wizerunkami kandydatów. Zagadałem do pracownika, który wydawał mi wydruk, że pewnie maja dużo pracy w związku z wyborami, na co on bardzo zdenerwowany odparł, że ci kandydaci są strasznie nieogarnięci, zamawiają wydruki na ostatnią chwilę, proszą o poprawianie ulotek z poprzednich wyborów, wprowadzają zamieszanie itp. i na końcu dodał coś w stylu „jeśli ktoś nie potrafi ogarnąć tak prostej sprawy jak zamówienie wydruku, to nie powinien brać się za rządzenie innymi”.
Szczerzej o perspektywie najpierw pracy nad sobą, żeby móc następnie wpływać na innych pisałem w wpisie o przywództwie:
Rembrandt Harmenszoon van Rijn. Mojżesz z tablicami Prawa (1659)
Gemäldegalerie. Berlin (wikimedia.org)
Obowiązki wobec władzy
Skoro przyjrzeliśmy się wytycznym, które obowiązują władzę, przyjrzyjmy się także wskazówkom dla osób poddanych tej władzy. Skoro władza pochodzi od Boga, to czy powinniśmy się bezwzględnie jej słuchać, tak jak samego Boga?
Biblijna mądrość mówi, że generalnie tak, choć z pewnymi wyjątkami.
16 Obrzydłe królom działanie nieprawe, bo tron się opiera na sprawiedliwości. 17 Prawe usta królowi są miłe, uczciwie mówiących on kocha. 18 Gniew króla to zwiastun śmierci, uśmierzy go człowiek rozumny. 19 W pogodnym obliczu króla jest życie, jego łaska jak chmura deszczowa na wiosnę. (Prz 16, 12-15)
21 Synu mój, lękaj się Boga i króla, nie łącz się z tymi, co myślą inaczej, 22 bo wnet ich zagłada nastanie. Kto zna upadek obydwu? (Prz 24, 21-22)
1 Któż jest jak mędrzec i któż poznał znaczenie rzeczy? Mądrość człowieka rozjaśnia jego oblicze, tak iż surowy wyraz jego twarzy się zmienia. 2 Rozkazów króla przestrzegaj, pomny przysięgi złożonej przed Bogiem. 3 Nie sprawiaj sobie niepokoju – odejdź sprzed jego oblicza! Nie wdawaj się w złe sprawy, bo wszystko, co tylko zechce, może uczynić, 4 ponieważ słowo królewskie ma moc, a któż do niego powie: «Cóż ty czynisz?» (Koh 8, 1-4)
1 Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga. 2 Kto więc przeciwstawia się władzy – przeciwstawia się porządkowi Bożemu. Ci zaś, którzy się przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok potępienia. (Rz 13, 1-2)
13 Bądźcie poddani każdej ludzkiej zwierzchności ze względu na Pana: czy to królowi jako mającemu władzę, 14 czy to namiestnikom jako przez niego posłanym celem karania złoczyńców, udzielania zaś pochwały tym, którzy dobrze czynią. 15 Taka bowiem jest wola Boża, abyście przez dobre uczynki zmusili do milczenia niewiedzę ludzi głupich. (1 P 2, 13-15)
1 Przypominaj im, że powinni podporządkować się zwierzchnim władzom, słuchać ich i okazywać gotowość do wszelkiego dobrego czynu: 2 nikogo nie lżyć, unikać sporów, odznaczać się uprzejmością, okazywać każdemu człowiekowi wszelką łagodność. (Tt 3, 1-2)
Wspominałem już o tym w kontekście np. alkoholu (że trzeba przestrzegać prawa w tej sprawie i np. nie pić w szkołach, czy zakładach pracy i nie częstować nieletnich), czy podatków (żeby je po prostu płacić, o czym też będzie za chwile).
Jedynym wyjątkiem od tej zasady jest sytuacja, kiedy prawo stanowione przez władzę ewidentnie łamie prawo Boże, np. jeśli władza każe zabijać dzieci lub odstąpić do wyznawanej religii:
15 Potem do położnych u kobiet hebrajskich, z których jedna nazywała się Szifra, a druga Pua, powiedział król egipski 16 te słowa: «Jeśli będziecie przy porodach kobiet hebrajskich, to patrzcie na płeć noworodka. Jeśli będzie chłopiec, to winnyście go zabić, a jeśli dziewczynka, to zostawcie ją przy życiu». 17 Lecz położne bały się Boga i nie wykonały rozkazu króla egipskiego, pozostawiając przy życiu [nowo narodzonych] chłopców. (Wj 1, 15-17)
18 Niejaki Eleazar, jeden z pierwszych uczonych w Piśmie, mąż już w podeszłym wieku, szlachetnego oblicza, był zmuszony do otwarcia ust i jedzenia wieprzowiny. 19 On jednak wybierając raczej chwalebną śmierć aniżeli godne pogardy życie, dobrowolnie szedł na miejsce kaźni, 20 a wypluł mięso, jak powinni postąpić ci, którzy mają odwagę odrzucić to, czego nie wolno jeść nawet przez miłość do życia. (2 Mch 6, 18-20)
1 Siedmiu braci razem z matką również zostało schwytanych. Bito ich biczami i rzemieniami, gdyż król chciał ich zmusić, aby skosztowali wieprzowiny zakazanej przez Prawo. 2 Jeden z nich, przemawiając w imieniu wszystkich, tak powiedział: «O co pragniesz zapytać i czego dowiedzieć się od nas? Jesteśmy bowiem gotowi raczej zginąć, aniżeli przekroczyć ojczyste prawa». (2 Mch 7, 1-2, cały rozdział jest opisem ich męczeństwa)
Co więcej Biblia nakazuje nie tylko posłuszeństwo wobec władzy, ale także okazywanie jej szacunku:
6 Nie bądź wyniosły u króla, nie stawaj na miejscu wielmożów! (Prz 25, 6)
17 Wszystkich szanujcie, braci miłujcie, Boga się bójcie, czcijcie króla! (1 P 2, 17)
Co jest ważne zwłaszcza w czasie imprezy z alkoholem, kiedy jesteśmy bardziej skorzy narzekać na władzę i w sytuacji, w której wydaję się nam, że nikt nas nie usłyszy:
19 Gdy dla zabawy gotują biesiadę i wino życie rozwesela, a pieniądz na wszystko pozwala: 20 w myślach nawet swoich nie złorzecz królowi ani w sypialni swojej nie przeklinaj możnego, bo ptactwo powietrzne zaniesie głos, a to, co skrzydlate, doniesie słowa. (Koh 10, 19-20)
Okazywanie szacunku nie powinno być jednak szukaniem uznania u władzy za wszelką cenę (podlizywaniem się):
4 Nie szukaj u Pana władzy ani u króla zaszczytnego miejsca! 5 Nie usprawiedliwiaj się przed Panem i nie staraj się uchodzić za mądrego przed królem! (Syr 7, 4-5)
Posłuszeństwo wobec władzy powinno przejawiać się przede wszystkim w spełnianiu obowiązków publicznych, a więc płaceniu podatków:
21b Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga. (Mt 22, 21b; zob. Mk 12, 17b; Łk 20, 25b)
24 Gdy przyszli do Kafarnaum, przystąpili do Piotra poborcy dwudrachmy z zapytaniem: «Wasz Nauczyciel nie płaci dwudrachmy?» 25 Odpowiedział: «Owszem». Gdy wszedł do domu, Jezus uprzedził go, mówiąc: «Szymonie, jak ci się zdaje? Od kogo królowie ziemscy pobierają daniny lub podatki? Od synów swoich czy od obcych?» 26 Gdy powiedział: «Od obcych», Jezus mu rzekł: «A zatem synowie są wolni. 27 żebyśmy jednak nie dali im powodu do zgorszenia, idź nad jezioro i zarzuć wędkę! Weź pierwszą rybę, którą wyciągniesz, i otwórz jej pyszczek: znajdziesz statera. Weź go i daj im za Mnie i za siebie!» (Mt 17, 24-27)
6 Z tego samego też powodu płacicie podatki. Bo ci, którzy się tym zajmują, z woli Boga pełnią swój urząd. 7 Oddajcie każdemu to, mu się należy: komu podatek – podatek, komu cło – cło, komu uległość – uległość, komu cześć – cześć. (Rz 13, 6-7)
Oraz obowiązków względem obronności:
8 Nad duchem człowiek nie ma władzy, aby go powstrzymać, a nad dniem śmierci nie ma mocy. Tak samo nie ma zwolnienia na wojnie i nie uratuje nieprawość tego, kto ją popełnia. (Koh 8, 8)
Z których to jednak, w pewnych sytuacjach można być zwolnionym:
5 Zwierzchnicy niech powiedzą następnie narodowi: «Kto z was zbudował nowy dom, a jeszcze go nie poświęcił, niech idzie i wraca do swego domu, bo mógłby zginąć na wojnie, i kto inny by go poświęcił. 6 Kto z was zasadził winnicę, a nie zebrał jej owoców, niech wraca do domu, bo mógłby zginąć na wojnie, a kto inny by zebrał jej owoce. 7 Kto żonę poślubił, a jeszcze jej nie sprowadził do siebie, niech wraca do domu, bo mógłby zginąć na wojnie, a kto inny by ją sprowadził do siebie». 8 Niech jeszcze zwierzchnicy powiedzą do narodu: «Kto się lęka, czyje serce drży, niech wraca do domu, by nie struchlało serce jego braci, jak jego». (Pwt 20, 5-8; zob. także cytowane już wcześniej: Pwt 24, 5)
3 Wobec tego tak wołaj do uszu ludu: Ten, który się boi i drży, niech zawróci ku górze Gilead i chroni się». Tak więc odeszło z ludu dwadzieścia dwa tysiące, a pozostało dziesięć tysięcy. (Sdz 7, 3)
Wróćmy jeszcze do sytuacji, kiedy władza sprzeciwia się Bożemu prawu. Mamy wtedy moralny obowiązek nie wykonywać tego prawa, ale co możemy i powinniśmy w takiej sytuacji robić?
Pierwszym krokiem jest modlitwa w postawie pokory i przebłagania za grzechy naszej społeczności. Tak robili m.in. wspomniani już w tym wpisie:
– Judyta – Jdt 9, 1-14
– Mardocheusz i Estera – Est 4, 1-17b
– Daniel – Dn 4, 4-19
– Matatiasz i jego synowie – w czasach Machabejskich – 1 Mch 2, 14
Wszyscy oni żyli w bardzo niesprzyjających czasach, kiedy ich naród był w stanie wojny, na wygnaniu w obcym kraju lub pod okupacją, ale pierwszą sprawą, od której zaczynali swoje działanie była głęboka, uniżona modlitwa w postawie pokory. Ta modlitwa pokazuje nam też pewną mądrą myśl wspomnianą już w tym wpisie – że takie położenie narodu wynika z jego odejścia do Boga (zob. np. przybliżane już w tym wpisie: Jr 25, 8-11; Jdt 5, 1-24).
Kolejnym krokiem, który możemy podjąć to działania zgodne z prawem stanowionym, np. wniesienie protestu, odwołanie się do wyższych instancji władzy itp.
10 «Stoję przed sądem Cezara – odpowiedział Paweł – i przed nim należy mnie sądzić. Żydom nic nie zawiniłem, o czym ty wiesz doskonale. 11 Jeżeli zawiniłem i popełniłem coś podpadającego pod karę śmierci, nie wzbraniam się umrzeć. Ale jeśli nie zrobiłem nic z tego, o co mnie oskarżają, nikt nie może mnie im wydać. Odwołuję się do Cezara!» 12 Wtedy Festus porozumiał się z radą i odpowiedział: «Odwołałeś się do Cezara – do Cezara się udasz». (Dz 25, 10-12)
Kiedy to nie zadziała, pewną formą rozwiązania jest również emigracja. Lot po prostu ucieka z Sodomy przed jej zniszczeniem (a właściwie to został z niej wyprowadzony przez aniołów: Rdz 19, 16), nie mogąc zmienić jej nieprawości. Podobnie zresztą czyni Święta Rodzina nie mogąc zrobić nic przeciwko bezprawiu Heroda.
13 Gdy oni [Mędrcy] odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić». 14 On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; 15a tam pozostał aż do śmierci Heroda. (Mt 2, 13-15a)
Taką samą roztropnością wykazał się Józef, po powrocie z tej przymusowej emigracji. Zamiast udawać się do Judei rządzonej przez kolejnego bezbożnego króla udał się do Galilei, gdzie nie było niebezpieczeństwa z jego strony:
19 A gdy Herod umarł, oto Józefowi w Egipcie ukazał się anioł Pański we śnie, 20 i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i idź do ziemi Izraela, bo już umarli ci, którzy czyhali na życie Dziecięcia». 21 On więc wstał, wziął Dziecię i Jego Matkę i wrócił do ziemi Izraela. 22 Lecz gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaos w miejsce ojca swego, Heroda, bał się tam iść. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w strony Galilei. (Mt 2, 19-22)
Dopiero ostatecznością, po wyczerpaniu innych środków jest zbrojny opór wobec władzy. Musimy jednak pamiętać, że rodzi on mnóstwo problemów, nieprzewidzianych konsekwencji i naprawdę jest ostatecznością. Jeśli wszystkie inne środki zawiodły.
45 Matatiasz i jego przyjaciele obchodzili [wszystkie miejscowości] i rozwalali ołtarze 46 oraz obrzezywali nieobrzezane dzieci, jakie tylko spotkali na izraelskich ziemiach. 47 Prześladowali synów pychy, a szczęście sprzyjało ich postępowaniu. 48 Tak więc bronili Prawa przed poganami i królami i nie pozostawili grzesznikowi pola do działania. (1 Mch 2, 45-48)
Wypuszczenie Mojżesza na rzekę. Nicolas Poussin (1654)
Ashmolean Museum, Oksford (wikimedia.org)
Wj 2, 1-10
Biblijne mądrości dotyczące ustroju
Dotychczas powiedzieliśmy sobie ogólnie na temat władzy, jej obowiązków i naszych wobec niej. Władzę rozumieliśmy do tej pory bardzo ogólnie, jako organy sprawujące władzę, nie wnikając, kto je tworzy, np. w kwestie, czy sprawowana jest ona jednoosobowo, czy wieloosobowo i w jaki sposób jest wybierana. Przyjrzyjmy się teraz biblijnym mądrościom dotyczącym tej kwestii.
Dosyć ciekawą inspirację dotyczącą organizacji ustroju państwa znalazłem w książce Uwalnianie Narodów autorstwa dwóch protestanckich autorów McDowell i Beliles (2007), którą przybliżę Wam w dużym skrócie. Zgodnie z tymi autorami bardzo dużą inspiracją do dobrze zorganizowanego ustroju jest okres tzw. republiki hebrajskiej (s. 42-46), czyli czas od wyjścia Izraelitów z niewoli egipskiej, przez wędrówkę po pustyni, wejście do Ziemi Obiecanej i czasy sędziów do czasu panowania pierwszego króla, czyli Saula. Zdaniem autorów okres ten nie charakteryzował się, będącym wypaczeniem idei bożych rządów, centralizacją władzy, ale miał charakter mniej więcej współczesnej republiki konstytucyjnej, gdzie „konstytucją” (czyli najważniejszym prawem), było Przymierze.
Zbytnia centralizacja władzy np. w postaci urzędu króla, nie tylko zdejmuje z członków społeczeństwa odpowiedzialność, nakłada na nich ciężary, z których wcale nie są zadowoleni (o czym było np. w cytowanym już fragmencie 1 Sm 8, 4-18), ale także, co najgorsze rodzi ryzyko idolatrii, czyli oddawania człowiekowi czci należnej Bogu (czego pierwszym biblijnym przykładem jest wybitnie centralistyczna postawa budowniczych wieży Babel: Rdz 11, 1-9). Natomiast decentralizacja władzy przenosi odpowiedzialność – moglibyśmy powiedzieć – „bliżej” ludzi wierząc w to, że sobie poradzą. Tym sposobem centralna władza nie jest obciążona (jak czuł się Mojżesz: Lb 11, 11.14), a ludzie mają przestrzeń do realizacji talentów danych im przez Boga.
Ta myśl leży u podstaw zasady subsydiarności (pomocniczości) będących ważną podstawą katolickiej nauki społecznej i Unii Europejskiej (choć obecnie już chyba niestety tylko nominalnie). W myśl ten zasady każdy szczebel władzy realizuje tylko te zadania (ni mniej, kiedy to władza może mieć chęć wycofywania się z spraw, których np. samorząd nie może udźwignąć, jak np. budowa autostrad, ni więcej, kiedy to władza dosłownie wchodzi Ci do mieszkania i sprawdza jak żyjesz), których nie może zrealizować szczebel niższy lub jednostki działające w ramach społeczeństwa, np. wspólnoty lokalne lub rodziny. Zasadę tę często streszcza się myślami: tyle władzy, na ile to konieczne, tyle wolności, na ile to możliwe oraz tyle państwa, na ile to konieczne, tyle społeczeństwa, na ile to możliwe. W pewnym sensie można powiedzieć, że tego typu podejście zbudowało społeczeństwo amerykańskie.
Nurty ideologiczne wywodzące się z marksizmu, jak np. komunizm, czy współczesne mu trendy np. właśnie w Unii Europejskiej, kierują się niestety zgoła odmienną zasadą, w myśl której ludziom nie można dawać zbytej wolności i odpowiedzialności i trzeba nimi dyrektywnie zarządzać w każdej możliwej przestrzeni, do czego zdolna jest tylko określona mocno scentralizowana elita.
O kwestii rozkładania odpowiedzialności wspominałem już przy okazji porad dla liderów. Bóg kazał Mojżeszowi podział narodu na grupy po 1000, 100, 50 i 10 (Wj 18, 21-24; Pwt 1, 9-18; Lb 11, 11.14-17), co było zdaje się być może pierwszą decyzją decentralizacyjną w historii (to moja myśl, nie wiem, czy tak było naprawdę) i może być inspiracją do podziału odpowiedzialności np. w firmach, dużych organizacjach, wojsku, czy właśnie władzach publicznych (centralnych i samorządowych):
Przyjrzyjmy się najważniejszym charakterystykom ustroju republiki hebrajskiej, jak nazywają ją autorzy tej książki (s. 44-45, zmieniłem nieco kolejność wymieniania, tak, żeby podkreślić, to co najważniejsze):
1. Spisana „konstytucja”, czyli prawo Boże zawarte w Przymierzu (Wj 19, 5-8; Wj 20, 2-17), które stanowi podstawę prawa
2. Dwuizbowy system prawny składający się z:
– sędziów lub przywódców reprezentujących odpowiednie grupy plemienne:
25 Wybrał sobie Mojżesz z całego Izraela mężów dzielnych i ustanowił ich kierownikami ludu, przełożonymi nad tysiącem, nad stoma, nad pięćdziesięcioma i nad dziesięcioma, 26 aby wyroki wydawali ludowi w każdym czasie, a tylko ważniejsze sprawy przedkładali Mojżeszowi, wszystkie lżejsze natomiast sami rozstrzygali. (Wj 18, 25-26)
13 Wybierzcie sobie w waszych pokoleniach mężów rozumnych, mądrych i szanowanych, abym ich postawił wam na czele. 14 Odpowiedzieliście mi: «Dobre jest, co zamierzasz uczynić». 15 Wtedy wybrałem mężów mądrych, szanowanych i dałem wam ich za waszych przewodników: naczelników nad tysiącami i naczelników nad setkami, naczelników nad pięćdziesięcioma i naczelników nad dziesięcioma jako zwierzchników nad waszymi pokoleniami. (Pwt 1, 13-15)
– zgromadzenie starszych (zwane później Sanhedrynem):
1 I rzekł [Pan] do Mojżesza: «Wstąp do Pana, ty, Aaron, Nadab, Abihu i siedemdziesięciu ze starszych Izraela i oddajcie pokłon z daleka. (Wj 24, 1)
16 Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: «Zwołaj mi siedemdziesięciu mężów spośród starszych Izraela, o których wiesz, że są starszymi ludu i nadzorcami, i przyprowadź ich do Namiotu Spotkania; niech tam staną razem z tobą. 17 Wtedy Ja zstąpię i będę z tobą mówił; wezmę z ducha, który jest w tobie, i dam im, i będą razem z tobą dźwigać ciężar ludu, a ty go sam już więcej nie będziesz musiał dźwigać. (Lb 11, 16-17)
3. Główny zarządca rządzi w porozumieniu z ludźmi i nie ma władzy absolutnej w przeciwieństwie do królów w sąsiednich krajach (cytowany już wcześniej fragment Pwt 17, 14-20). W sposób szanujący te zasady został mianowany królem Dawid:
1 Wszystkie pokolenia izraelskie zeszły się u Dawida w Hebronie i oświadczyły mu: «Oto myśmy kości twoje i ciało. 2 Już dawno, gdy Saul był królem nad nami, tyś odbywał wyprawy na czele Izraela. I Pan rzekł do ciebie: "Ty będziesz pasł mój lud – Izraela, i ty będziesz wodzem nad Izraelem"». 3 Cała starszyzna Izraela przybyła do króla do Hebronu. I zawarł król Dawid przymierze z nimi wobec Pana w Hebronie. Namaścili więc Dawida na króla nad Izraelem. (2 Sm 5, 1-3)
3 Wszyscy więc starsi Izraela przybyli do króla do Hebronu. I Dawid zawarł z nimi w Hebronie przymierze wobec Pana. Namaścili więc Dawida na króla nad Izraelem, zgodnie z nakazem Pańskim, przekazanym przez Samuela. (1 Krn 11, 3)
4. Sprawiedliwy system sądowniczy (o czym mówią poniższe fragmenty oraz cytowane już wcześniej, np: Pwt 17, 6; Pwt 19, 16; Pwt 19, 16-20):
1 Nie będziesz rozgłaszał fałszywych wieści i nie dołożysz ręki, ażeby z niesprawiedliwymi ludźmi świadczyć na korzyść bezprawia. 2 Nie łącz się z wielkim tłumem, aby wyrządzić zło. A zeznając w sądzie, nie stawaj po stronie tłumu, aby przechylić wyrok. 3 A także w procesie nie miej względów dla bogatych. (Wj 23, 1-3)
1 Umiłujcie sprawiedliwość, sędziowie ziemscy! Myślcie o Panu właściwie i szukajcie Go w prostocie serca! (Mdr 1, 1)
5. Sprawne siły bezpieczeństwa (Pwt 20, 1-9).
Możemy odnaleźć tu pewne analogie do współczesnego systemu trójpodziału wzajemnie kontrolujących się władz (w tym z dwuizbowym parlamentem ustawodawczym), z najważniejszym jednak wymiarem bardzo mocnego osadzenia ustroju w stanowiącym jego podstawę Przymierzu.
Co ciekawe, Biblia wciąż nam przypomina, że to sam Bóg sprawuje jednocześnie trzy rodzaje władzy (ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą), a na dodatek jest jeszcze kimś więcej:
22 Albowiem Pan jest naszym sędzią, Pan naszym prawodawcą, Pan naszym królem! On nas zbawi! (Iz 33, 22)
Tak mi się wydaje, że współczesne systemy demokratyczne nie zawsze wpisują się w powyższe zasady (zresztą w epoce od Mojżesza do Saula przecież też tak się zdarzało) stawiając na pierwszym miejscu naród (czyli ludzi), któremu przypisuje się władzę absolutną (nawet do łamania Prawa Bożego), co prawda przy zastosowaniu mechanizmów demokratycznych (np. głosowania). Najważniejszym elementem mądrego ustroju jest niezmienna podstawa, konstytucja, która powinna wynikać bezpośrednio z Prawa Bożego, niepodlegającego zmianie przez głosowanie, bo przecież nas ludzi jest dosyć łatwo zmanipulować.
Dobrze zorganizowany ustrój demokratyczny, w których naród wybiera rządzących nim przedstawicieli, a ci sprawują władzę w porozumieniu z nim i zgodnie z jego wolą, przy jednoczesnych rozwiązaniach decentralizujących władzę (np. poprzez ważną rolę samorządów), wydaje się w dużym stopniu wpisywać w stworzoną przez Boga naturę człowieka i realizować Jego zamysł, co do skutecznego sposobu organizowania władzy.
Jednocześnie wydaje mi się, że koniecznie musimy powrócić tutaj do myśli, która już przebrzmiała w tym wpisie, że ostatecznie sprawa sposobu, w jakim zorganizowana jest nasza władza jest jakby drugorzędna – ważniejsza jest nasza postawa serca. Jezus objawiając się światu nie chciał reformować systemu politycznego (choć ludzie tak myśleli i chcieli obwoływać go królem w sensie politycznym: J 6, 15), ale chciał – moglibyśmy powiedzieć – „zreformować” serca. W pierwszych wiekach chrześcijaństwo nie przeciwstawiało się wprost nawet uwłaczającej godności ludzkiej instytucji niewolnictwa (choć wyrażało się nieprzychylnie o handlu niewolnikami: 1 Tm 1, 10), ale przez wewnętrzną przemianę serc dążyło do wprowadzenia nawet do tej społecznie zastanej relacji właściciel – niewolnik postawy braterskiej miłości (Ga 3, 28; Kol 3, 11; Flm 1, 16), co ostatecznie – choć po długich latach – doprowadziło do tego, że obecnie niewolnictwo jest dla nas nie do pomyślenia.
Bardzo podobnie Boża miłość i mądrość może napełniać i przemieniać każdą kulturę i każdy ustrój (niczym wspomniana już w tym wpisie sól: Mt 5, 13, przemienia potrawę) nawet absolutystyczny i monarchiczny, czego może pewnym przykładem będzie panowanie króla Dawida, którego działania generalnie podobały się Bogu (1 Sm 13, 15; 1 Krl 14, 8; Ps 89, 20-21; Dz 13, 22) i za którego czasów królestwo izraelskie mocno się rozwijało, choć i ten nie ustrzegł się grzechów, których skutki odczuło także jego królestwo (uwiedzenie Batszeby i zabójstwo jej męża, czego odległą konsekwencją były nieszczęścia, których doświadczyli synowie Dawida – Amnon, Absalom i Adoniasz: 2 Sm 12, 10-11, czy zarządzenie spisu ludności, czego konsekwencją była zaraza: 2 Sm 24, 1-25; 1 Krn 21, 1-30).
Matteo Rosselli. Tryumf Dawida (ok. 1620)
Palazzo Pitti, Florencja (wikimedia.org)
Czy macie jakieś myśli dotyczące tych treści? Zapraszam do dyskusji w komentarzach.
Bibliografia:
McDowell S., Beliles M. (2007). Uwalnianie narodów. Biblijne zasady zarządzania, szkolnictwa, ekonomii i polityki. Wydawnictwo Coolshop.