Teoria przewagi komparatywnej Ricardo w relacjach zespołowych, czyli dlaczego czasami warto delegować zadania nawet jeśli Ty zrobisz je sprawniej i jak to zrobić

Podobno teoria przewagi komparatywnej Ricardo (spopularyzowana przez angielskiego ekonomistę Davida Ricardo, choć nie jest on autorem myśli stojącej za nią) jest jedyną nietrywialną (tj. niebanalną, nieoczywistą) teorią ekonomiczną, czyli taką, która nie wydaje się być oczywista (a większość teorii ekonomicznych i generalnie dotyczących zachowania zdaje się takimi być :)).

 

W skrócie ta teoria mówi o tym, że czasami lepiej kupować coś za granicą, nawet jeśli wyprodukowanie tego w naszym kraju jest tańsze! I to w ogóle nie jest oczywiste, nieprawdaż?

Spróbujmy wyjaśnić to na przykładzie pracy zespołowej. Wyobraźmy sobie taką sytuację:

Adam i Bartek pracują w redakcji gazety. Adam jest generalnie bardziej ogarnięty i wszystkie zadania wykonuje sprawniej (co w języku ekonomii oznacza, że taniej) i napisanie 1 artykułu zajmuje mu 2 godziny pracy, natomiast przygotowanie zdjęć do każdego artykułu 1 godzinę, natomiast Bartek jest trochę wolniejszy i napisanie artykułu zajmuje mu 3 godziny, a przygotowanie zdjęć do jednego artykułu aż 5 godzin.

Panowie otrzymali zadanie przygotowania 10 artykułów ze zdjęciami. Wpadli na pomysł, żeby po prostu podzielić się pracą po równo. To znaczy Adam robi 5 artykułów ze zdjęciami i tyle samo robi Bartek. Poniższa tabelka przedstawia ile czasu im to zajęło:

Teoria przewagi komparatywnej Ricardo

Łącznie musieli pracować aż 55 godzin.

 

Jednak Adam zauważył, że Bartkowi, w przeciwieństwie od niego, lepiej niż zajmowanie się zdjęciami, idzie pisanie artykułów, chociaż generalnie i tak robi to wolniej niż on (czyli Adam). Adam generalnie wszystko robi szybciej, ale z tych dwóch zadań szybciej idzie mu zajmowanie się zdjęciami, niż pisanie, natomiast Bartek generalnie wszystko robi wolniej, ale lepiej niż zajmowanie się zdjęciami idzie mu pisanie.

Adam wpadł więc na pomysł, żeby podzielić się pracą i żeby Bartek zajął się tym, co idzie mu lepiej (czyli pisaniem, nawet pomimo tego, że Adam pisze szybciej od niego), a on zajmie się zdjęciami, ponieważ idzie mu to lepiej niż pisanie.

W skrócie Adam deleguje Bartkowi zadanie pisania, które sam zrobiłby szybciej!

 

Jak teraz wygląda nasza tabelka z podziałem pracy?

Teoria przewagi komparatywnej Ricardo

Okazuje się, że wykonanie pracy teraz zajęło im łącznie jedynie 40 godzin.

 

Najciekawsze jest jednak to, że każdy z nich na tym zyskał. Przed podziałem zadań Adam musiałby pracować 15 godzin, a teraz swoją działkę skończył po 10 godzinach, natomiast Bartek swoją pracę skończył po 30 godzinach, czyli 10 godzin wcześniej niż bez specjalizacji. Teoretycznie Bartek, który jest w gorszej sytuacji (bo zadania wykonuje wolniej), na podziale zadań zyskał więcej godzin wolnego J. Kto jeszcze na tym zyskał? Pracodawca, bo być może płaci obydwu panom za godziny.

Rzeczywiście nietrywialne!

  • Podręcznik - Jak Uczyć SkutecznościWięcej o tym, jak działać skutecznie i żyć z innymi znajdziecie w moim podręczniku:
    Jak Uczyć Skuteczności

    ZOBACZ PODRĘCZNIK

 

To oczywiście tylko jeden z licznych argumentów, dlaczego warto mądrze dzielić się zadaniami w zespole. Pamiętajcie też, że teorie ekonomiczne (zresztą w ogóle wszelkie teorie dotyczące zachowania – psychologiczne, socjologiczne, a nawet biologiczne) stwarzają nam pokusę prostego wyjaśniania czegoś co jest bardzo złożone. Przedstawione tutaj rozważania upraszczają rzeczywistość (m.in. nie uwzględniają jakości pracy), ale takie „rozrywki intelektualne” pokazują nam, że nasze funkcjonowanie może być wyjaśniane na wiele różnych sposobów.

 

Ciekawostka

Podobno kiedyś jeden z największych polskich matematyków Stanisław Ulam (m.in. współtwórcy bomby termojądrowej, autorowi metody Monte Carlo służącej do modelownia złożonych procesów na podstawie generowania losowych liczb i tzw. spirali Ulama) poprosił pewnego razu znanego ekonomistę i laureata Nagrody Nobla Paula Samuelsona –– by ten wymienił choć jedną teorię dotyczącą zachowań społecznych, która byłaby prawdziwa i jednoczenie nieoczywista. Odpowiedź na to pytanie wcale nie była łatwa i Samuelson dopiero po kilku latach jako odpowiedź na to pytanie wymienił właśnie tą teorię (Samuelson, 1969)

 

Wniosek

Skoro teoria jest nietrywialna, to postaram się, żeby wniosek również był nietrywialny:

Warto delegować zadania w taki sposób, żeby każdemu członkowi zespołu przekazywać do wykonania zadania, które robi najszybciej i najlepiej, nawet jeśli w zespole jest ktoś, to zrobi to szybciej i lepiej.

Inaczej:

Rozdzielając zadania zespołowi lub przydzielając je współpracownikom nie pytaj: kto zrobi poszczególne zadania najlepiej i najszybciej (bo może zdarzyć się sytuacja, że do każdego zadania przydzielisz jedną, najbardziej „ogarniętą” osobę – prawdopodobnie siebie :)), ale pytaj każdego członka zespołu z osobna: jakie zadanie wykonasz najszybciej i najlepiej. Najlepiej jeszcze rozpocznij takie przydzielanie zadań od osoby najmniej skutecznej, ponieważ tym sposobem zadania najtrudniejsze prawdopodobnie trafią do osoby najbardziej skutecznej.

 

Mam nadzieję, że wniosek jest jednak nietrywialny, czyli nieoczywisty. Zazwyczaj zadania w zespole dzielimy tak, że pytamy siebie i zespołu, co jest najważniejsze (ew. od czego trzeba zacząć), a następnie te zadania przydzielmy rozpoczynając od osób, na których najbardziej możemy polegać. I tak szczerze generalnie polecałbym taką właśnie metodę, w myśl prostej zasady Zaczynaj od najważniejszego, o której pisałem tutaj. Jednak pozwoliłem sobie zaprezentować Wam powyższą analizę, trochę też z myślą o tym, że czasami może być tak, że nasze zasoby (przede wszystkim czasowe) naprawdę są ograniczone i wtedy skuteczniejsze może okazać się dzielnie zadań rozpoczynając do ludzi, a nie od zadań.

 

W skrócie:

– jeśli rozpoczniesz rozdzielanie zadań od zadań, to prawdopodobnie będą one wykonane lepiej, ale z użyciem większych zasobów (np. dłużej)

– jeśli rozpoczniesz rozdzielanie zadań od ludzi, to prawdopodobnie będą one wykonane z użyciem mniejszych zasobów (krócej, ale może się okazać, że gorzej)

 

Czekamy na Wasze refleksje w komentarzach. Czy lubicie takie „rozrywki intelektualne” i próby wyjaśniania zachowania poprzez liczby?

 

Bibliografia:

Samuelson P. (1969). The Way of an Economist. W: P.A. Samuelson (red.). International Economic Relations: Proceedings of the Third Congress of the International Economic Association, London: Macmillan. s. 1-11. za: https://www.wto.org/english/res_e/reser_e/cadv_e.htm [dostęp 2018-01-23]

 

Pobierz Darmowy E-book

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *