Co Biblia mówi zdrowiu, odżywianiu i alkoholu

Biblia to starożytna księga zbierająca ponadczasowe porady dotyczące wielu dziedzin naszego życia. W tym wpisie zapraszam was do analizy biblijnej mądrości dotyczącej tego, jak dbać o nasze ciało w aspekcie zdrowia i odżywiania. Omówimy także temat biblijnego podejścia do alkoholu.

 

Jeśli śledzicie mojego bloga już o jakiegoś czasu, to może pamiętacie, że we wrześniu 2019 rozpocząłem osobisty projekt pod tytułem Biblia w Rok. W ciągu roku od 1 września 2019 do 30 sierpnia 2020 przeczytałem całą Biblię (skończyłem 30 a nie 31 sierpnia, bo akurat rok 2020 jest przystępny). W czasie czytania spisywałem sobie notatki, które mam zamiar zebrać w formie wpisów zbierających życiową mądrość dotyczącą najważniejszych sfer naszego życia, a potem także w książkę. O mojej motywacji dotyczącej zbierania takich treści pisałem właśnie w wpisie opisującym projekt Biblia w Rok. Możecie tam znaleźć również arkusz Excel pomagający w regularnym czytaniu:

BIBLIA W ROK – po co i jak [do pobrania]

 

Także właśnie prezentuje Wam pierwszy z tych wpisów. Postanowiłem zacząć od tematu związanego z dbałością o ciało. Biblia nie kojarzy się nam raczej z poradnikiem dotyczącym zdrowego stylu życia. Raczej kojarzy się nam z poradami dotyczącymi dbałości o „zdrowie duszy”, ale przecież popularne przysłowie mówi: „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Biblia temu nie przeczy, a raczej rozwija tę myśl zauważając wzajemny wpływ duch i ciała: „zdrowy duch w zdrowym ciele”.  Całą tematykę dbałości o ciało podzieliłem na dwa wpisy:

– Co Biblia mówi zdrowiu, odżywianiu i alkoholu [niniejszy wpis]

Jak dbać o wygląd zewnętrzny, kondycję i higienę według Biblii

 

W kolejnych wpisach będziemy wchodzić głębiej w Biblijne porady dotyczące skutecznego życia.

 

Starałem się bardzo kompleksowo i dokładnie podejść do mądrości zawartej w Biblii dotyczącej poszczególnych omawianych tu tematów. Jak pewnie zauważycie układam przytaczane fragmenty w pewną strukturę zaczynając od szerokiego spojrzenia na dany temat, a kończąc na szczegółowych poradach. Chcę w ten sposób uniknąć zagrożenia interpretowania fragmentów wyrwanych z kontekstu. Staram się też unikać interpretowania oraz doszukiwania się różnych znaczeń słów i traktować przekaz Biblijny w najprostszy z możliwych sposobów –  bardzo często (choć nie zawsze) jest to po prostu dosłowne rozumienie. Przecież Biblia skierowana jest do każdego z nas i jej przekaz jest prosty i zrozumiały, a tylko czasami niezbędne jej szersze objaśnienie, np. dotyczące użytych słów, tłumaczenia lub kontekstu kulturowego i historycznego.

 

Mam nadzieję, że mi się to udało. Jeśli jednak zwróciłoby Waszą uwagę jakieś niedociągnięcie, może nadinterpretacja lub brak jakiegoś ważnego fragmentu, bardzo proszę o podzielenie się uwagami w komentarzach. Będę je uwzględniał i poprawiał wpis.

 

W wpisie omawiam następujące tematy:

Ogólne podejście Biblii do kwestii zdrowia fizycznego

Dusza i ciało to jedność

Zdrowie jest ważne, ale nie najważniejsze

Biblijne porady dotyczące dbałości o zdrowie

Jak dbać o zdrowie

Co robić kiedy zachorujemy

Co zrobić jeśli ktoś wokół nas choruje

Zdrowe odżywianie wg Biblii

Co jeść

Jak jeść

Biblijne porady dotyczące alkoholu

Alkohol to dar Boży

Jak pić

Jak nie pić

 

 

Ogólne podejście Biblii do kwestii zdrowia fizycznego

Dusza i ciało to jedność

Ogólne biblijne spojrzenie na człowieka mówi o tym, że jest on jednością duchowo-cielesną. Bóg stwarza człowieka z materii nieożywionej (dokładnie to z prochu ziemi – czyli materialnie człowiek składa się z tego samego, co tworzy ziemię), w którą tchnął tchnienie życia:

… wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. (Rdz 2, 7)

 

Jezus o tym wie i bardzo często uzdrowienie ciała rozpoczyna od uzdrowienia duszy, bo wie, że choroby ciała często wynikają z „chorób” duszy:

Wtem jacyś ludzie niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. Nie mogąc z powodu tłumu w żaden sposób go przynieść, wyszli na płaski dach i przez powałę spuścili go wraz z łożem w sam środek przed Jezusa. On widząc ich wiarę rzekł: «Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy». Na to uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli się zastanawiać i mówić. «Któż On jest, że śmie mówić bluźnierstwa? Któż może odpuszczać grzechy prócz samego Boga?» Lecz Jezus przejrzał ich myśli i rzekł do nich: «Co za myśli nurtują w sercach waszych? Cóż jest łatwiej powiedzieć: "Odpuszczają ci się twoje grzechy", czy powiedzieć: "Wstań i chodź"? Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów» – rzekł do sparaliżowanego: «Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu!» I natychmiast wstał wobec nich, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do domu, wielbiąc Boga. (Łk 5, 18-25)

 

Moglibyśmy powiedzieć, że próba uzdrowienia ciała bez uzdrowienia duszy jest swego rodzaju leczeniem objawowym, w którym skupiamy się tylko na łagodzeniu utrudniających życie objawów danej choroby, a nie rzeczywistym wyleczeniu jej przyczyn. Boże leczenie zaczyna się od duszy, po której może być uleczone ciało:

On odpuszcza wszystkie twoje winy, On leczy wszystkie twe niemoce. (Ps 103, 3)

 

Zobaczcie, że współczesna medycyna w ogóle nie przeczy takiemu stwierdzeniu. Bardzo wiele chorób ciała związanych jest z „chorobami” duszy. Nikt nie dyskutuje z stwierdzeniem, że np. chroniczny stres, wewnętrzne napięcie, trudne doświadczenia i przeżycia osłabiają odporność organizmu, prowadzą do chorób układu krążenia, chorób skóry i innych trudności ze zdrowiem. A przecież chroniczny stres może mieć swoje źródło w sprawach, które określilibyśmy mianem duchowych, czyli np. w niewybaczeniu, wyrzutach sumienia, nierozwiązanych konfliktach itp.

 

Co więcej Biblia jasno mówi też o tym, że złe czyny prowadzą do utraty zdrowia (pogrubienia moje):

… jeżeli będziecie gardzić moim ustawami, jeżeli będziecie się brzydzić moimi wyrokami, tak że nie będziecie wykonywać moich nakazów i złamiecie moje przymierze, to i Ja obejdę się z wami odpowiednio: ześlę na was przerażenie, wycieńczenie i gorączkę, które prowadzą do ślepoty i rujnują zdrowie. (Kpł 26, 15-16a)

Nie bądź mądrym we własnych oczach, Boga się bój, zła unikaj: to ciału zapewni zdrowie, a pokrzepienie twym kościom. (Prz 3, 7-8)

Nie dążcie do śmierci przez swe błędne życie, nie gotujcie sobie zguby własnymi rękami! Bo śmierci Bóg nie uczynił i nie cieszy się ze zguby żyjących. Stworzył bowiem wszystko po to, aby było, i byty tego świata niosą zdrowie: nie ma w nich śmiercionośnego jadu ani władania Otchłani na tej ziemi. (Mdr 1, 12-14)

Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało [Pańskie], wyrok sobie spożywa i pije. Dlatego to właśnie wielu wśród was słabych i chorych i wielu też umarło. (1 Kor 11, 29-30)

 

Zobaczcie, że tego typu stwierdzeń nie musimy interpretować tylko w kategoriach kary za przewinę moralną. Biblijna mądrość bardzo wyraźnie zauważa zdroworozsądkowe (choć niekiedy brutalne) spostrzeżenie, że każdy czyn (czy dobry, czy zły), niesie ze sobą konsekwencje. Jeśli na przykład zimą mama prosi synka o ubranie czapki, a ten tego nie robi, to czy kogoś zadziwi to, że synek się przeziębi? Zobaczcie, że bardzo wiele naszych chorób i trudności ze zdrowiem jest po prostu konsekwencją niewłaściwych zachowań: złego odżywiania, używek, przygodnych kontaktów seksualnych, niebezpiecznej jazdy samochodem kończących się wypadkami i obrażeniami itp.

 

Choć z drugiej strony absolutnie nie możemy interpretować czyjegoś złego stanu zdrowia jako skutku niewłaściwych zachowań. Może tak być, ale nie musi. Hiob zachorował na trąd, choć nie było „na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on” (Hi 1, 8b). Choroby lub niepełnosprawności nie mamy prawa interpretować jako kary za grzechy. Przestrzega nas przed tym sam Pan Jezus:

Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: «Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym – on czy jego rodzice?» Jezus odpowiedział: «Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże. (J 9, 2-3)

 

Osobą, która była wolna od jakiegokolwiek grzechu była Maryja, do której chrześcijańska tradycja odnosi m.in. te słowa z Pieśni nad Pieśniami:

… jedyna jest moja gołąbka, moja nieskalana, jedyna swej matki, wybrana swej rodzicielki. (Pnp 6, 9, zob. też Pnp 5, 2)

 

Nieskalanie Maryi żadnym złem dotyczyło także braku jakichkolwiek chorób i problemów ze zdrowiem, od których Maryja była całkowicie wolna, dlatego anioł Gabriel mógł do Niej wypowiedzieć słowa odnoszące się zarówno do Jej duszy jak i ciała (bo pamiętajmy że człowiek to jedność duchowo-cielesna) wskazujące na pełnię łaski w każdej tej sferze:

Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą. (Łk 1, 28b)

 

Brak jakiegokolwiek grzechu i pełnia łaski dotycząca zarówno duszy jak i ciała Maryi (wszak z tego ciała narodził się wcielony Bóg), nie oznaczały jednak braku cierpień, których Maryja w swoim życiu doświadczyła wiele (omówimy tę sprawę głębiej w oddzielnym temacie mówiącym, o tym, jak wg Biblii należy odnosić się do cierpienia i trudności, które spotykają nas w życiu).

 

Leonard da Vinci. Zwiastowanie (1472-75)
Galeria Uffizi, Florencja (wikimedia.org)
Łk 1, 26-38

 

 

Zdrowie jest ważne, ale nie najważniejsze

Biblia podkreśla, że zdrowie jest ważne i namawia do dbanie o nie. Na pewno w biblijnej hierarchii wartości stoi ono nad złotem, majątkiem i bogactwem:

Więcej wart biedny a zdrowy o silnej postawie, niż bogaty a ukarany na swym ciele [chorobą]. Zdrowie i siła lepsze są niż wszystko złoto, a mocne ciało niż niezmierny majątek. Nie ma większego bogactwa nad zdrowie ciała i nie ma zadowolenia nad radość serca. (Syr 30, 14-16)

 

Warto jednak pamiętać, że Biblia, choć nakazuje dbałość o zdrowie, wyraźnie mówi także o tym, że zdrowie nie jest najważniejsze. Najbardziej wyraźnie mówi o tym sam Pan Jezus, przestrzegając przed tym, żeby nie bać się tych, którzy zabijają ciało (czyli mogą też doprowadzić do chorób) a bać się Tego, który może „zabić duszę”, poprzez zatracenie jej w piekle, czyli samego Boga:

Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. (Mt 10, 28)

 

Księga Mądrości zauważa, że od zdrowia cenniejsze jest np. umiłowanie mądrości:

Umiłowałem ją nad zdrowie i piękność i wolałem mieć ją aniżeli światło, bo nie zna snu blask od niej bijący. (Mdr 7, 10)

 

a z drugiej strony, właśnie to umiłowanie mądrości, której koroną jest bojaźń Pańska, daje pokój i czerstwe zdrowie (nie mylić z czerstwym chlebem: tutaj słowo „czerstwe” znaczy „krzepkie”):

Koroną mądrości – bojaźń Pańska, dająca pokój i czerstwe zdrowie. (Syr 1, 18)

 

Co więcej Bóg troszczy się o zdrowie tych, którzy Go miłują:

Oczy Pana są nad tymi, którzy Go miłują – tarcza potężna i podpora silna, ochrona przed gorącym wichrem i osłona przed żarem południa, zabezpieczenie przed potknięciem się i pomoc w upadku. Podnosi On duszę i oświeca oczy, daje zdrowie, życie i błogosławieństwo. (Syr 34, 16-17)

 

Co ciekawe, różne badania pokazują pewną prawidłowość: ludzie religijni są generalnie zdrowsi niż ludzie niereligijni. Wyjaśnienia tego faktu niekoniecznie musimy szukać w nadprzyrodzonej opiece Boga, ale po prostu w tym, że generalnie ludzie religijni, motywowani m.in. przykazaniami, prowadzą styl życia, który w mniejszym stopniu może prowadzić do trudności ze zdrowiem, np. raczej odpoczywają w niedzielę (III przykazanie), unikają niebezpiecznych zachowań, substancji mogących prowadzić do uzależnień, niebezpiecznej jazdy samochodem, obżarstwa (V przykazanie), unikają przygodnych kontaktów seksualnych (VI przykazanie).

 

Oczywiście jest to pewnego rodzaju uproszczenie, bo na pewno znasz osoby, które same siebie określają jako religijne, a ich styl życia wcale nie jest zdrowy. A też z drugiej strony religijność (pod tym pojęciem rozumiemy raczej praktyki zewnętrzne), niekoniecznie może iść w parze z żywą wiarą, która wpływa na zmianę stylu życia. Możemy sobie również wyobrazić, że źle rozumiana neurotyczna religijność wręcz przeciwnie będzie prowadzić do problemów ze zdrowiem.

 

Ważne jest jednak to, że generalnie życie zgodnie z przykazaniami i kierowanie się w życiu rozsądkiem, będącym elementem Mądrości, naprawdę przeciwdziała powstawaniu różnych trudności zdrowotnych (Z perspektywy psychoprofilaktycznej możemy powiedzieć, że religijność jest czynnikiem chroniącym). Nie można jednak powiedzieć, że pozwoli je całkowicie wykluczyć, o czym przestrzega nas Biblia np. właśnie w wspomnianych już postaci Hioba lub w słowach Jezusa (J 9, 2-3).

 

Więcej na ten temat pisałem już w tym wpisie (tam cytuje również badania w tym temacie):

Dlaczego ludzie religijni są szczęśliwsi

 

Michał Anioł. Stworzenie Adama (1511)
Kaplica Sykstyńska, Watykan (wikimedia.org)
Rdz 1,27

 

 

Biblijne porady dotyczące dbałości o zdrowie

Jak dbać o zdrowie

Jak już wspomniałem biblijna mądrość uczy nas tego, że każdy czyn niesie za sobą konsekwencje. Dobre czyny niosą dobre konsekwencje, a złe czyny niosą złe konsekwencje. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że nie zawsze tak jest: nie wszystkie złe czyny skutkują złymi konsekwencjami (nie zawsze syn, z przykładu, o którym wspomniałem powyżej, nie nosząc czapki w zimie się przeziębi), a nie wszystkie dobre czyny dobrymi konsekwencjami (przynajmniej od razu), ale na pewno zgodzicie się ze mną, że generalnie dobre czyny zwiększają prawdopodobieństwo dobrych konsekwencji, a złe czyny zwiększają prawdopodobieństwo złych (wśród wszystkich chłopców, którzy nie posłuchali się mamy i nie nosili czapki w zimie jest większe prawdopodobieństwo pojawiania się przeziębienia, niż wśród wszystkich chłopców, którzy się mamy posłuchali i czapkę nosili).

 

Nie chcę tutaj analizować tego z perspektywy filozoficznej i moralnej (która to analiza niewątpliwie byłaby bardzo cenna), ale po prostu praktycznej. Praktyczna analiza podpowiada nam proste rozwiązanie: generalnie opłaca się dokonywać dobrych czynów i unikać złych, nawet jeśli w jednostkowych przypadkach konsekwencje mogą być różne. Przez nacisk na praktyczność analizy biblijnej mądrości absolutnie nie chcę zaprzeczać zasadom moralnym, które trzeba przestrzegać nawet jeśli się nie opłacają i są nie praktyczne, ale chcę Wam pokazać, że życie zgodnie z moralnością jest po prostu mądre (tj. praktyczne, korzystne, opłacalne, niosące dobre konsekwencje itp.), o czym zresztą wielokrotnie wprost mówi Biblia. Przyjrzymy się więc, jakie zachowania prowadzące do dbałości o zdrowie doradza nam biblijna mądrość:

 

– częsty śmiech i radość (w myśl zasady: śmiech to zdrowie):

Radość serca wychodzi na zdrowie, duch przygnębiony wysusza kości. (Prz 17, 22)

 

– nieżywienie do innych urazy, nienoszenie w sercu złości i nieprzebaczenia:

Gdy człowiek żywi złość przeciw drugiemu, jakże u Pana szukać będzie uzdrowienia? (Syr 28, 3)

Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego. (Jk 5, 16)

 

– odmawianie sobie tego, co szkodzi:

Synu, w życiu doświadczaj siebie samego, patrz, co jest złem dla ciebie, i tego sobie odmów! Nie wszystko służy wszystkim i nie każdy we wszystkim ma upodobanie. (Syr 37, 27-28)

 

– bycie uważnym we wszystkich swych czynach (zapewne chodzi o to, żeby być uważnym na to, co nam szkodzi, o rozsądek i umiarkowanie):

Słuchaj mnie, synu, i nie gardź mną, w końcu uznasz słowa moje za słuszne. We wszystkich czynach swych bądź uważny, a żadna choroba nie zbliży się do ciebie. (Syr 31, 22)

 

– oddawanie czci rodzicom, co przedłuża życie:

Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie. (Wj 20, 12)

 Kto szanuje ojca, długo żyć będzie. (Syr 3, 6a)

 

Inne porady dotyczące np. odżywiania, alkoholu i odpoczynku, które siłą rzeczy też są związane ze zdrowiem, omówimy poniżej.

 

 

Co robić kiedy zachorujemy

Co Biblia doradza nam, kiedy zachorujemy:

– stosowanie się do zaleceń lekarzy i dawanie im godnego honorarium za ich pracę, przy jednoczesnym pamiętaniu, że Bóg nad wszystkim czuwa:

Czcij lekarza czcią należną z powodu jego posług, albowiem i jego stworzył Pan. Od Najwyższego pochodzi uzdrowienie, i od Króla dar się otrzymuje. Wiedza lekarza podnosi mu głowę, nawet i wobec możnowładców będą go podziwiać. (Syr 38, 1-3)

 

– bo jeśli zapomnimy o tym, że Bóg nad wszystkim czuwa i będziemy ratunku szukali tylko u lekarzy możemy skończyć jak król Asa:

W trzydziestym dziewiątym roku swego panowania rozchorował się Asa na nogi i cierpiał bardzo, jednakże nawet w swej chorobie szukał nie Pana, lecz lekarzy. Spoczął następnie Asa ze swymi przodkami, i zmarł w czterdziestym pierwszym roku swego panowania. (2 Krn 16, 12-13)

 

– zażywanie przypisanych lekarstwa – a zwłaszcza tych pochodzenia naturalnego – bo one pochodzą z tego, co stworzył Bóg:

Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Czyż to nie drzewo wodę uczyniło słodką, aby moc Jego poznano? On dał ludziom wiedzę, aby się wsławili dzięki Jego dziwnym dziełom. Dzięki nim się leczy i ból usuwa, z nich aptekarz sporządza leki, aby się nie kończyło Jego działanie i pokój od Niego był po całej ziemi. (Syr 38, 4-8)

 

– w czasie choroby trzeba zmienić swój styl życia i odwrócić się od przewrotności, czyli tego, co szkodzi, a zwrócić się z prośbą do Pana, również składając w tym celu ofiary:

Synu, w chorobie swej nie odwracaj się od Pana, ale módl się do Niego, a On cię uleczy. Usuń przewrotność – wyprostuj ręce i oczyść serce z wszelkiego grzechu! Ofiaruj kadzidło, złóż ofiarę dziękczynną z najczystszej mąki, i hojne dary, na jakie cię tylko stać.  (Syr 38, 9-11)

 

Myślę, że tu, przez składanie ofiar możemy rozumieć też to, że po prostu troska o zdrowie jest ważna i nie powinniśmy szczędzić na nią pieniędzy, również ofiarowując je Bogu (np. osobom, które się modlą w tej intencji). Ten fragment mówi również o tym, że ważna jest także postawa wdzięczności.

 

– trzeba pamiętać, że lekarzom też zależy na naszym zdrowiu i warto wybierać takich lekarzy, o których wiemy, że wykonując swoją pracę, będą się modlili o zdrowie dla nas:

Potem sprowadź lekarza, bo jego też stworzył Pan, nie odsuwaj się od niego, albowiem jest on ci potrzebny. Jest czas, kiedy w ich rękach jest wyjście z choroby: oni sami będą błagać Pana, aby dał im moc przyniesienia ulgi i uleczenia, celem zachowania życia. (Syr, 38, 12-14)

 

Przytoczone powyżej porady dotyczące leczenia z początku 38. rozdziału Księgi Syracha kończą się niejednoznaczną prośbą:

Grzeszący przeciw Stwórcy swemu niech wpadnie w ręce lekarza! (Syr 38, 15)

 

Z jednej strony możemy rozumieć to jako pewne złorzeczenie: „grzeszący niech zachoruje”, ale z drugiej strony jako modlitwę za grzesznika, który zachorował (być może w konsekwencji swoich złych czynów) i chcemy, żeby dostał się w ręce lekarza, który pomoże mu jednocześnie wrócić do zdrowia i nawrócić się do Stwórcy. Niezależnie jednak, od tego jako to zinterpretujemy, widzimy, że Biblia w pewien sposób nobilituje zwody lekarza i farmaceuty (aptekarza), przypomina o odpowiednim wynagradzaniu, choć jednocześnie stawia przed nimi wysokie wymagania:

– pamiętanie o tym, że uzdrowienie pochodzi od Boga

– rozsądne korzystanie z lekarstw i pamiętanie, że pochodzą one z rzeczy stworzonych przez Boga

– proszenie Boga o łaskę dobrego wykonywania swojej pracy: przynoszenia ulgi, leczenia i ratowanie życia

 

 

Co zrobić jeśli ktoś wokół nas choruje

Biblia daje nam również porady, co możemy zrobić, kiedy dowiemy o czyjejś chorobie:

– warto taką osobę odwiedzić (oczywiście, jeśli jest to możliwe, tzn. jeśli jest nas w stanie przyjąć i nie zaszkodzi to jej lub nam):

Nie ociągaj się z odwiedzeniem chorego człowieka, albowiem za to będą cię miłować. (Syr 7, 35)

Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: "Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! (…) byłem chory, a odwiedziliście Mnie.” (Mt 25, 34.36b)

 

– jeśli nie możemy kogoś odwiedzić, to na pewno w pewnym stopniu wypełnieniem tej biblijnej porady będzie również wykonanie telefonu lub inna forma kontaktu z chorym, bo Biblia zauważa, że dobre słowo jest pewną formą lekarstwa:

Dobre słowa są plastrem miodu, słodyczą dla gardła, lekiem dla ciała. (Prz 16, 24)

Posłał swe słowo, aby ich uleczyć i wyrwać z zagłady ich życie. (Ps 107, 20)

 

– nie należy swoim przyjaciołom dawać prostych „lekarskich” rad, jeśli nie mamy wystarczającej wiedzy, tak jak robili to przyjaciele Hioba, a ten im odpowiedział:

Bo wy zmyślacie oszustwa, lekarze nic niewarci. Gdybyście chcieli zamilknąć, byłby to znak roztropności. (Hi 13, 4-5)

 

– zawsze warto się też za chorego modlić:

Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone. (Jk 5 14-15)

 

El Greco. Chrystus uzdrawiający ślepca (1570)
Metropolitan Museum of Art, Nowy Jork (wikimedia.org)
J 9, 1-12

 

 

  • Podręcznik - Jak Uczyć SkutecznościWięcej o tym, jak działać skutecznie i żyć z innymi znajdziecie w moim podręczniku:
    Jak Uczyć Skuteczności

    ZOBACZ PODRĘCZNIK

 

Zdrowe odżywianie wg Biblii

Ważnym elementem dbałości o zdrowie fizyczne jest również kwestia dobrego odżywiania się. Zobaczmy co na ten temat mówi Biblia.

 

Co jeść

Na początku zauważmy, że pomimo tego, że różne pokarmy mogą nam smakować i różnymi można się pożywić (żeby nie powiedzieć: „najeść się”), to jednak warto przyglądać się temu co jemy, bo nie każdy pokarm służ nam jednakowo dobrze:

Żołądek przyjmuje każde pożywienie, ale jeden pokarm jest lepszy od drugiego. (Syr 36, 18)

 

Biblia w pierwszej kolejności zachęca nas do spożywania żywności pozyskanej z roślin: żywności z ziarna (chleba), owoców i warzyw:

I rzekł Bóg: «Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. (Rdz 1, 29)

Budujcie domy i mieszkajcie w nich; zakładajcie ogrody i spożywajcie ich owoce! (Jr 29, 1)

 

Biblia zauważa również potrzebę jedzenia soli, mąki pszennej, mleka oraz wina (ten fragment pokazuje nam również, że te sprawy pierwszej potrzeby dotyczą zarówno ludzi bogobojnych, jak i grzeszników i są jakby narzędziami, które możemy dobrze lub źle wykorzystać, np. po to, żeby dawały nam energię do czynienia dobrych dzieł, lub wręcz przeciwnie, do czynienia złych uczynków):

Rzeczy pierwszej potrzeby dla życia człowieka – to: woda, ogień, żelazo i sól, mąka pszenna, mleko i miód, krew winogron, oliwa i odzienie: wszystko to służy bogobojnym ku dobremu, grzesznikom zaś obróci się na nieszczęście. (Syr 39, 26-27)

 

Choć jednocześnie sugeruje, że chleb wieloziarnisty może być bardziej pożywny i bardziej trwały (jest to porada kierowana przy zapowiedzią oblężenia Jerozolimy):

Weź sobie pszenicy i jęczmienia, bobu i soczewicy, prosa i orkiszu: włóż je do tego samego naczynia i przygotuj sobie z tego chleb. (Ez 4, 9)

 

W Biblii jest również pewna historia, która może sugerować nam, że jedzenie jarzyn i picie wody może mieć lepsze zdrowotne skutki niż jedzenie królewskich potraw i picie wina (zapewne chodzi tu o mięsa i to prawdopodobnie mięsa nieczyste – zaraz opowiemy o nich – ponieważ w innym przypadku Daniel – bohater tej historii chciałby je jeść). W 1. rozdziale Księgi Daniela, opisana jest historia, w której czterech uprowadzonych do niewoli babilońskiej młodzieńców izraelskich prosi nadzorcę służby dworskiej o możliwość niejedzenia pokarmów niegodnych z Izraelskim prawem religijnym. Dozorca boi się, że to może zaszkodzić zdrowiu i wyglądowi zewnętrznemu młodzieńców, a przecież ten ma o nich dbać. Daniel i jego towarzysze proszą więc dozorcę o 10-dniową próbę, w czasie której mieli oni jeść tylko jarzyny (niestety Biblia nie wymienia w tym miejscu jakie były to jarzyny) oraz pić wodę. Po czym okazuje się że:

A po upływie dziesięciu dni wygląd ich był lepszy i zdrowszy niż innych młodzieńców, którzy spożywali potrawy królewskie. Strażnik zabierał więc ich potrawy i wino do picia, a podawał im jarzyny. (Dn 1, 15-16)

 

(Ostatnie zdanie może sugerować, że strażnik sam zjadał ich porcje królewskich potraw :)) Na podstawie tego fragmentu Pisma Świętego opracowany został tzw. post Daniela ograniczający dietę tylko do wybranych warzyw, choć Biblia nie wymienia listy warzyw, które jedli Daniel i towarzysze. Na podstawie innych źródeł możemy przypuszczać, że na pewno nie były to ziemniaki, których w tamtych czasach po prostu nie znano (przynajmniej w tamtej części świata, bo ziemniaki przypłynęły do Europy z Ameryki dopiero w XVI wieku). Możemy przypuszczać, że Daniel i towarzysze żywili się warzywami, które w innych miejscach wymieniane są w Starym Testamencie:

– fasola (2 Sm 17, 28)

– soczewica (Rdz 25, 34; 2 Sm 17, 28; Ez 4, 9)

– bób (Ez 4, 9)

 

W czasie niewoli egipskiej Izraelici jedli także ogórki, melony, pory, cebulę i czosnek, za którymi tęsknią w czasie wędrówki przez pustynię (Lb 11, 5), także wiec być może, już po osiedleniu się w Ziemi Obiecanej także je uprawiali i jedli i przypuszczalnie były dostępne na terenie państwa nowobabilońskiego.

 

W Biblii pojawia się również kolokwinta, czyli rodzaj arbuza o silnym działaniu przeczyszczającym. Jeden z uczniów prorockich w czasach proroka Elizeusza dodaje ją do potrawy, która okazuje się być trująca (może właśnie chodziło o efekty przeczyszczające). Dopiero po wsypaniu mąki do potrawy przez Elizeusza, okazała się ona zdatna do spożycia (zob. 2 Krl 4, 38-41). Mało więc prawdopodobne, by tę roślinę spożywał Daniel i jego towarzysze.

 

Restrykcyjna dieta Daniela jest jednak traktowana jako pewnego rodzaju kuracja ograniczona w czasie (do jednego do kilku tygodni), natomiast tekst biblijny (a zwłaszcza wers Dn 1, 16) sugeruje nam, że Daniel i towarzysze przez cały czas, po tej 10-dniowej próbie, odżywiali się jedynie jarzynami i wodą (choć Dn 10, 2-3 w pewien sposób sugeruje, że generalnie Daniel jadał mięsa i pił wino – wszak jedzenie nie każdego mięsa było Izraelitom zabronione – o tym będzie zaraz). Pamiętajmy też o tym, że Daniel oraz jego trzech towarzyszy mieli bardzo mocne motywacje religijne, które na pewno wpływały na ich nastawienie psychiczne, które z kolei mogło wpływać na wygląd zewnętrzny (np. na uśmiech).

 

Co możemy wyciągnąć z tej historii:

– czasami warto ograniczyć jedzenie mięs i innych pokarmów, a skupić się na warzywach

– warzywa na pewno stanowią bardzo ważny element zdrowiej diety,

– nie powinniśmy nikomu narzucać tego, jak powinien się odżywiać (tak jak chciał to początkowo zrobić nadzorca służby),

– to już może trochę wniosek na wyrost, ale w przypadku Daniela i jego towarzyszy na pewno tak było: powierzmy to, co mamy jeść Panu Bogu, a on nam na pewno podpowie jaka dieta będzie dla nas najlepsza.

 

Nawiasem mówiąc, Biblia wspomina podobny fakt do opisanego w księdze Daniela, kiedy to Juda Machabeusz, w czasie walk z syryjskim władcą Antiochem IV Epifanesem i jego poplecznikami, ukrywając się w górach, nie chce jeść mięsa zwierzęcego, z obawy przed naruszeniem przepisów rytualnych, a żywi się jedynie roślinami (2 Mch 5, 27), co – jak pokazują dalsze rozdziały – nie przeszkadzało mu w walce.

 

Biblia wymienia także inne jadalne rośliny, które mogą być podpowiedzią dla naszej diety:

Zioła i przyprawy:

– mięta (Mt 23, 23; Łk 11, 42)

– kopr (Mt 23, 23)

– kminek (Mt 23, 23; Iz 28, 25)

– kolendra (Wj 16, 31; Lb 11, 7)

– cynamon (Wj 30, 23, Ap 18; 13)

– czarnuszka (Iz 28, 25)

– ruta (Łk 11, 42)

– gorczyca (Mt 13, 31)

 

Owoce:

– jabłka (Pnp 2, 5)

– pistacje (Rdz 43, 11)

– migdały (Rdz 43, 11; Lb 17, 23)

– winogrona (Ne 13, 15; Kpł, 19; 10; Pwt 23, 25)

– figi (np. Lb 20, 5; Pwt 8, 8; Ne 13, 15; Jr 24, 1-3)

– melony (Lb, 11, 5; Jr 10, 5)

– oliwki (np. Pwt 8, 8; Pwt 24, 20; Iz 17, 6)

– granaty (Lb 20, 5; Pwt 8, 8)

 

Zboża:

– jęczmień (np. Pwt 8, 8; Ez 4, 9)

– proso (Ez 4, 9)

– orkisz (Wj 9, 32; Ez 4, 9)

– pszenica (Pwt 8, 8; Ezd 9, 6)

 

Oczywiście wymieniając te produkty spożywcze nie mam na myśli czegoś w stylu „skoro wymieniono to w Biblii, to musi być dobre”. Raczej chodzi o zauważenie faktu zróżnicowanej diety, którą odżywiano się w czasach Biblijnych. Izraelici mogli sobie z resztą na to pozwolić, bo zamieszkiwali bardzo żyzne tereny, ale przecież my współcześnie też mamy dostęp do naprawdę wielu produktów żywieniowych, których zróżnicowanie powinno stanowić podstawę naszej diety. Na pewno wynika to z biologii naszego organizmu, który domaga się zapewnienia wszystkich niezbędnych składników odżywczych, ale zresztą pewnie sami zauważacie, że jednolite pożywienie (np. kiedy ugotowaliśmy za dużo zupy i cała rodzina je ją przez kilka dni z rzędu) bardzo szybko przestaje nam smakować.

 

Ta mądrość wprost zauważona jest w Biblii. Kiedy Izraelici idą przez pustynię, Bóg karmi ich nie tylko manną (czyli pokarmem prawdopodobnie pochodzenia roślinnego), ale także przepiórkami, zapewniając tym samym pewien sposób zróżnicowania diety (zob. np. Wj 16).

 

Nie można jednak powiedzieć, że Biblia deprecjonuje potrawy mięsne. Przecież na niebiańskiej uczcie ma być podawane właśnie tłuste mięso:

Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win. (Iz 25, 6)

 

Ten fragment może sugerować również coś innego, a mianowicie to, że w Niebie nie będzie ograniczeń dotyczących spożywania pokarmów, które niestety muszą nas obowiązywać na ziemi również dla naszego zdrowia.

 

Biblia przestrzega jednak przed jedzeniem mięsa z zwierząt padłych lub rozszarpanych, choć mięso rozszarpane przez dzikie zwierzęta można dać psom, a padlinę sprzedać:

 

Każdy tubylec lub przybysz, który by jadł mięso zwierzęcia padłego lub rozszarpanego, wypierze ubranie, wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora. Potem odzyska czystość. (Kpł 17, 15)

Będziecie dla Mnie ludźmi świętymi. Nie będziecie spożywać mięsa zwierzęcia rozszarpanego przez dzikie zwierzęta, ale je rzucicie psom. (Wj 22, 30)

Nie będziecie spożywać żadnej padliny. Dasz to do spożycia przychodniowi w twej miejscowości albo sprzedasz obcemu, bo ty jesteś narodem świętym dla Pana, Boga twego. (Pwt 14, 21a)

 

Biblia zabrania również jedzenia mięsa z wołu, który zabił człowieka:

Jeśliby wół pobódł mężczyznę lub kobietę tak, iż ponieśliby śmierć, wówczas wół musi być ukamienowany, lecz nie wolno spożyć jego mięsa, właściciel zaś wołu będzie wolny od kary. (Wj 21, 28)

 

Stary Testament zabraniał spożywania krwi (np. Kpł 3, 17; Kpł 7, 26-27; Kpł 17, 10-14), zwierząt, które nie mają rozdzielonego kopyta lub nie przeżuwają, np. wielbłądów, świstaków, zajęcy, wieprzy i wielu gatunków ptaków oraz innych zwierząt (np. kretów, myszy, jaszczurek, węży) określając je jako nieczyste (zob. np. Kpł 11, 1 – 47, Pwt 14, 3 – 20). Zobaczcie, że w czasie podróży przez pustynie, przepisy te miały duży sens, ponieważ spożywanie każdego zwierzęcia, które tylko napatoczyło się pod rękę, mogło wiązać się z zagrożeniami higienicznymi. Zasady te nie są jednak aktualne w Nowym Testamencie. Pan Jezus wyraźnie powiedział, że:

Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. (Mk 7, 15)

 

a Piotr – wychowany przepisach rytualnych – otrzymał wizję, dzięki której chrześcijański świat przestał dzielić mięsa na czyste i nieczyste:

«Zabijaj, Piotrze i jedz!» – odezwał się do niego głos. «O nie, Panie! Bo nigdy nie jadłem nic skażonego i nieczystego» – odpowiedział Piotr. A głos znowu po raz drugi do niego: «Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił». (Dz 10, 13-15)

 

Choć zobaczcie, że o tyle o ile, np. w kulturze zachodniej masowo spożywa się zabronione dla Izraelitów świnie, to nie wyobrażamy sobie przecież zajadania się wielbłądami, bocianami, łabędziami, kretami, czy myszami (te zwierzęta literalnie Stary Testament określa jako nieczyste), ani tez nie wymienionymi wprost, ale przecież nieposiadającymi rozdzielonego kopyta i nie przeżuwającymi psami lub kotami. Spożywanie tych zwierząt, pojawiające się w innych kulturach (np. na Dalekim Wschodzie), rodzi różne zagrożenia związane z higieną i przenoszeniem się chorób.

 

Podobnie jest z spożywaniem krwi. Krew może być niebezpieczna nawet tak jak trucizna, po pierwsze może być w niej dużo bakterii i pasożytów, a po drugie jest w niej bardzo dużo żelaza, które w nadmiarze może szkodzić organizmowi. Więcej informacji zobaczcie np. tutaj: Is It Safe to Drink Blood?

 

Stary Testament zabraniał również Izraelitom spożywania tłuszczu z zwierząt (np. Kpł 3, 17; Kpł 7, 23), ponieważ tłuszcz składany miał być na ofiarę dla Boga.

 

No właśnie, zarówno Stary, jak i Nowy Testament przestrzegają przed jedzeniem mięsa składanemu na ofiarę bożkom lub przygotowanego podobnie jak w czasie rytuałów pogańskich, np. mięsa koźlęcia gotowanego w mleku jego matki (Wj 23, 19; Wj 34, 26; Pwt 14, 21). Jedzenie mięsa składanego bożkom może wywoływać zgorszenie:

Nie burz dzieła Bożego ze względu na pokarmy! Wprawdzie każda rzecz jest czysta, stałaby się jednak zła, jeśliby człowiek spożywając ją, dawał przez to zgorszenie. Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata razi. (Rz 14, 20-21)

Jeśli więc pokarm gorszy brata mego, przenigdy nie będę jadł mięsa, by nie gorszyć brata. (1 Kor 8, 13)

 

Biblia opisuje nawet sytuacje, których bohaterowie odmawiali jedzenia mięsa wieprzowego (lub nawet tylko udawania tego, że jedzą) jako wyrazu oddawania czci obcym bogom nawet jeśli przypłacili to okrutną śmiercią, np. starzec Eleazar (2 Mch 5, 18-31) lub siedmiu braci i ich matka (2 Mch 7, 1-41).

 

W temacie mięsa warto zauważyć również to, że Biblia nie stawia żadnych ograniczeń co do jedzenia ryb, które są pokarmem popularnym zarówno w czasach Starego jak i Nowego Testamentu (Lb 11, 5; Ne 13, 16; Tb 6, 5; Mt 14, 19; Mt 15, 36; Mk 6, 41; Łk 9, 16; Łk 24, 42; J 6, 9; J 21, 9) co może świadczyć o tym, że jest to pokarm zdrowy. Co zresztą zauważa Pan Jezus mówiąc (wspominając także jajka – jako formę dobrego pokarmu):

Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? (Łk 11, 11-12)

 

Inne produkty żywieniowe, które wymienione są na kartach Biblii, i które mogą stanowić elementy zróżnicowanej diety to:

– jajka (wspomniane już przed momentem: Łk 11, 12)

– mleko (np. Wj 33, 3; Hi 10, 10; Sdz 5, 25) w tym mleko owcze (Pwt 32, 14)

– masło (Prz 30, 33) – choć w Biblii sposób jego produkcji przytoczony jest jako przykład dydaktyczny, to jednak, gdyby był to pokarm niewłaściwy zapewne by się tam nie znalazł. Warto jednak zważyć, że mowa tu o maśle uzyskiwanym z mleka, a nie o tłuszczu roślinnym

– śmietana (Pwt 32, 14; Iz 7, 15)

– ser z mleka krowiego i owczego (2 Sm 17, 29; Hi 10, 10)

– oliwa z oliwek (np. Ezd 6, 9; Pwt 8, 8)

 

Biblia kilkakrotnie wspomina i chwali również miód, choć jednocześnie przestrzega przed jego nadmiarem:

Synu, jedz miód, bo jest dobry, bo plaster miodu jest słodki dla podniebienia. (Prz 24, 13)

Znalazłeś miód – tyle zjedz, ile trzeba, byś się objadłszy nie zwrócił. (Prz 25, 16)

Niedobrze za wiele jeść miodu. (Prz 25, 27a)

 

Myślę, że poradę przestrzegającą przed objadaniem się miodem możemy rozciągnąć na wszystkie słodycze, ponieważ w czasach powstawania Biblii inne słodkie rzeczy pokarmy raczej nie były popularne, a miód był względnie dostępny (zwłaszcza dziki miód w lasach – np. takim żywił się Jan Chrzciciel, zob. Mt 3, 4). Nadmierne spożywanie nawet cukrów prostych, takich jak te zawarte w miodzie, niekorzystnie wpływa na nasz organizm.

 

 

Jak jeść

Podsumowując kwestie dotyczące tego, co jeść, warto zauważyć, że Biblia zaznacza, że o wiele ważniejsze od tego, co jemy, jest to jak jemy:

Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. (Rz 14, 17)

Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie. (1 Kor 10, 31)

 

Biblia przestrzega przed nieumiarkowaniem w jedzeniu:

Na żadnej uczcie nie bądź nienasycony i nie rzucaj się na potrawy! Z przejedzenia powstaje choroba, a nieumiarkowanie powoduje rozstrój żołądka. Z przejedzenia wielu umarło, ale umiarkowany przedłuży swe życie. (Syr 37, 29-31)

 

Bo, jak wiadomo, takie nieumiarkowanie w jedzeniu może wzbudzać niechęć ludzi wokoło:

Jedz, co leży przed tobą, jak człowiek, nie bądź żarłoczny, abyś nie wzbudził odrazy. Przez dobre wychowanie pierwszy zaprzestań [jedzenia], nie bądź nienasycony, byś kogo nie zraził. (Syr 31, 16-17)

 

oraz zły sen i niestrawności:

Zdrowy jest sen [człowieka], gdy ma umiarkowanie syty żołądek, wstaje on wcześnie, jest panem samego siebie. Udręka bezsenności, bóle żołądka i kolki w brzuchu – u łakomego człowieka. (Syr 31, 20)

 

Biblia przypomina, że jedzenie lepiej smakuje w dobrym towarzystwie pełnym miłości i przyrządzone z miłością niż nie wiadomo jak smaczne, ale podane bez miłości:

Lepsze jest trochę jarzyn z miłością, niż tłusty wół z nienawiścią. (Prz 15, 17)

 

Dlatego dobrym pomysłem jest spożywanie posiłków w radości, a zwłaszcza takich, na które zapracowały nasze ręce:

Nuże więc! W weselu chleb swój spożywaj i w radości pij swoje wino! (Koh 9, 7)

 

Biblia przypomina o wdzięczności Bogu za jedzenie:

Najesz się, nasycisz i będziesz błogosławił Pana, Boga twego, za piękną ziemię, którą ci dał. (…) A gdy się najesz i nasycisz, zbudujesz sobie piękne domy i w nich zamieszkasz (…) niech się twe serce nie unosi pychą, nie zapominaj o Panu, Bogu twoim, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. (Pwt 8, 10, 12, 14)

 

Biblia przypomina także o tym, że Bóg hojnie dba o swoje stworzenie:

Wszystko to czeka na Ciebie, byś dał im pokarm w swym czasie. Gdy im udzielasz, zbierają; gdy rękę swą otwierasz, sycą się dobrami. (Ps 104, 27-28)

Oczy wszystkich oczekują Ciebie, Ty zaś dajesz im pokarm we właściwym czasie. Ty otwierasz swą rękę i wszystko, co żyje, nasycasz do woli. (Ps 145, 15-16)

Zobaczyłem też, że z ręki Bożej to pochodzi. Bo któż może jeść, któż może używać, a nie być od Niego zależnym? (Koh 2, 25)

Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? (Mt 6, 25-26; podobnie Łk 12, 22-24)

 

Jednocześnie zauważa, że jedzenie jest wynikiem naszej ciężkiej pracy:

Albowiem gdy byliśmy u was, nakazywaliśmy wam tak: Kto nie chce pracować, niech też nie je! Słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. Tym przeto nakazujemy i napominamy ich w Panu Jezusie Chrystusie, aby pracując ze spokojem, własny chleb jedli. (2 Tes 3, 10-12)

 

Biblia przestrzega także przed osądzaniem ludzi przez pryzmat tego, co jedzą lub czego nie jedzą:

Ten, kto jada [wszystko], niech nie pogardza tym, który nie [wszystko] jada, a ten, który nie jada, niech nie potępia tego, który jada; bo Bóg go łaskawie przygarnął. (Rz 14, 3)

 

W kwestii jedzenia Biblia daje nam też ciekawe przyzwolenie, na coś, co mogłoby wydawać się kradzieżą:

Gdy wejdziesz do winnicy swego bliźniego, możesz zjeść winogron do syta, ile zechcesz; lecz do swego koszyka nie weźmiesz. Gdy wejdziesz do zboża bliźniego swego, ręką możesz zrywać kłosy, lecz sierpa nie przyłożysz do zboża swego bliźniego. (Pwt 23, 25-26)

 

Przepis ten wynika zapewne z faktu dbania o najuboższych i głodnych, dla których nakazywano zostawiać coś na polu w czasie żniw i w winnicy w czasie winobrania, za co Bóg obiecuje błogosławieństwo (zob. Kpł 19, 9-10; Kpł 23, 22; Pwt 24, 19-21, praktyczne zastosowanie zob. Rt 2). Uczniowie Jezusa stosują ten przepis w praktyce, kiedy głodni idą przez pola (Łk 6, 1; Mt 12, 1; Mk 2, 23). Przepis ten chroni także interesy właściciela pola lub winnicy, bo zabrania zabierania winogron i zboża ze sobą, a jedynie jedzenie na miejscu. Biblia podpowiada nam więc, że nie jest moralnym wykroczeniem, kiedy np. w czasie letniej wycieczki zjemy nieco zboża z pola.

 

Na zakończenie tematu dotyczącego odżywania chcę się z Wami podzielić jeszcze jedną ciekawą refleksją z ostatniego rozdziału Ewangelii wg Świętego Jana (J 21, ). Tam znajduje się dialog Jezusa z Piotrem ostatecznie powołujący go na głowę Kościoła, wcześniej jednak uczniowie całą noc łowią ryby i nic nie zławiają. Po poradzie Jezusa w ich sieci wpada takie mnóstwo ryb, że nie mogą wyciągnąć sieci z wody i muszą płynąć z nią do brzegu. Pan Jezus wie, że uczniowie łowili całą noc i są zmęczeni, więc zanim przystąpi do rozmowy z Piotrem, przygotowuje dla uczniów… śniadanie (nawiasem mówiąc, jest to jedyne miejsce w polskim tłumaczeniu Biblii <korzystam z Biblii Tysiąclecia, bo np. w Biblii Gdańskiej w tym miejscu – J 21, 12.15 – pojawia się słowo „obiad”>, gdzie pojawia się to słowo – w kulturze ciepłego basenu Morza Śródziemnego do dziś o wiele ważniejsze są późniejsze posiłki, stąd Biblia częściej mówi o „wieczerzach”, czyli obiadach i kolacjach). To oczywiście nie jest jedyne miejsce pokazujące to, że Jezus dba o potrzeby cielesne uczniów (wspomnę o tym więcej przy okazji omawiania tematu relacji). Także wiec pamiętajmy, że jeśli chcemy z kimś porozmawiać, lepiej nie robić tego, kiedy jesteśmy głodni (i pamiętajmy o jedzeniu śniadań).

 

Ostatnia myśl w tym temacie: Biblia przypomina nam coś, co wydaje się nam oczywistością, ale może czasami o tym zapominamy, a mianowicie, że nawet obfitość pokarmu i stałe najedzenie nie da nam szczęścia, spełnienia i zadowolenia, bo przecież:

…nie samym tylko chlebem żyje człowiek… (zob. Pwt 8, 3; Mt 4, 4; Łk 4, 4)

 

ale o tym będzie w kolejnych wpisach.

 

Giovanni Lanfranco. Cudowne rozmnożenie chleba i ryb (1620-1623)
Narodowa Galeria Irlandii, Dublin (wikimedia.org)
Mt 14, 13-21

 

 

Biblijne porady dotyczące alkoholu

Alkohol to dar Boży

Odrębną kwestię stanowią zagadnienia związane z alkoholem. Właściwie jedynym opisywanym w Biblii alkoholem jest wino, które było powszechne w spożyciu już w czasach, które opisują pierwsze księgi Biblii (a więc nawet kilka tysięcy lat przed Chrystusem – Biblia mówi nawet o tym, że pierwszym rolnikiem, który zasadził winnicę był Noe, dla którego jednak nie skończyło się do zbyt dobrze, zob. Rdz 9, 18-29). Na kartach Biblii pojawia się również określenie „sycera”, które oznacza mocny napój, ale również powstały w procesie fermentacji (bez destylacji, a więc nie jest to coś na rodzaj wódki) z tym, że raczej innych owoców niż winogrona, np. daktyli. Jako, że w biblijnych czasach nie znano wiec innych alkoholi, myślę, że biblijne porady dotyczące picia wina i sycery możemy generalnie odnosić do wszystkich napojów alkoholowych.

 

Po pierwsze Biblia dziękuje Bogu za dar alkoholu i zauważa jego rozweselające działanie:

Każesz rosnąć trawie dla bydła i roślinom, by człowiekowi służyły, aby z roli dobywał chleb i wino, co rozwesela serce ludzkie, by rozpogadzać twarze oliwą, by serce ludzkie chleb krzepił. (Ps 104, 14-15)

Wino dla ludzi jest życiem, jeżeli pić je będziesz w miarę. Jakież ma życie ten, który jest pozbawiony wina? Stworzone jest ono bowiem dla rozweselenia ludzi. (Syr 31, 27)

 

A nawet podnoszące na duchu w trudnych doświadczeniach (choć wydaje się, że traktuje to jako ostateczność):

Daj sycerę skazańcom, a wino zgorzkniałym na duchu: niech piją, niech nędzy zapomną, na trud już niepomni. (Prz 31, 6-7)

 

Pamiętajmy też, że pierwszym cudem Pana Jezusa była właśnie zamiana wody w wino (J 2,1-11).

 

Biblia zauważa również prozdrowotne właściwości alkoholu, do stosowania zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego, np. jako środka wspomagającego trawienie lub antyseptycznego:

Siebie samego zachowaj czystym! Samej wody już nie pij, używaj natomiast po trosze wina ze względu na żołądek i częste twe słabości! (1 Tm 5, 23)

… podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. (Łk 10, 34)

 

Choć z drugiej strony Biblia zauważa również negatywne skutki nadużywania alkoholu, np.:

– szyderstwa, kłótnie, pretensje, rany bez powodu, mętne oczy:

U kogo «Ach!», u kogo «Biada!», u kogo swary, u kogo żale, u kogo rany bez powodu, u kogo oczy są mętne? U przesiadujących przy winie, u chodzących próbować amfory. (Prz 23, 29-30)

Szydercą jest wino, swarliwą – sycera, każdy, kto tutaj błądzi, niemądry. (Prz 20, 1)

 

– utratę kontroli nad samym sobą:

Wino i moszcz odbierają rozum. (Oz 4, 11b)

 

– trudności w pracy i wzbogaceniu się oraz skłonność do rozwiązłości:

Robotnik pijak nie wzbogaci się, a kto ma za nic małe rzeczy, wnet podupadnie. Wino i kobiety wykoleją mądrych, a kto przylgnie do nierządnic, będzie bardziej bezwstydny; padnie łupem zgnilizny i robaków i zatraci się dusza zuchwała. (Syr 19, 1-3)

 

Jak pić

Właśnie dlatego Biblia podpowiada nam praktyczne porady jak można pić alkohol oraz czego unikać. Po pierwsze Biblia zauważa, że alkohol powinno pić się w z umiarem i w odpowiednim czasie:

Zadowolenie serca i radość duszy daje wino pite w swoim czasie i z umiarkowaniem. (Syr 31, 28)

Udręczeniem dla duszy jest zaś wino pite w nadmiernej ilości, wśród podniecenia i zwady. Pijaństwo powiększa szał głupiego na jego zgubę, osłabia siły i sprowadza rany. (Syr 31, 29-30)

 

Jak zauważamy powyższy fragment przestrzega przed piciem wina wśród w niesprzyjających okolicznościach, wśród podniecenia i w czasie konfliktu – bo wtedy może ono powiększyć napięcie i wzajemne zranienia. Alkohol powinniśmy więc spożywać w sprzyjającej atmosferze, a nie z osobą, z którą jesteśmy w konflikcie lub kiedy coś bardzo mocno przeżywamy – bo wtedy wypicie może pogłębić negatywne doświadczenie.

 

Dlatego też dobrze jest współbiesiadować z ludźmi sprawiedliwymi:

Mężowie sprawiedliwi niech będą twoimi współbiesiadnikami, a w bojaźni Pańskiej niech będzie twoja radość! (Syr 9, 16)

 

Jaka jest wiec optymalna ilość alkoholu jaką można wypić? Biblia podpowiada nam, że może to być tyle, żeby rozweselił serce (zob. Ps 104, 15), ale na pewno nie tyle żeby chodzić chwiejnym krokiem i się zataczać (Iz 28, 7), mieć zaburzone postrzeganie rzeczywistości, wypowiadać brednie lub nie czuć bólu (Prz 23, 33-35), zasnąć nieprzytomnym i nagim (Rdz 9, 20-21) lub żeby był on przyczyną rozwiązłości (Ef 5, 18).

 

Biblia zachęca nas również do rozcieńczania alkoholu:

Mało bowiem wartości ma picie samego wina, a tak samo również wody, natomiast wino zmieszane z wodą jest miłe i sprawia wielką przyjemność. (2 Mch 15, 39)

 

Alkohol zmieszany z wodą (lub innym napojem bezalkoholowym) „jest miły i sprawia wielką przyjemność” co oznacza, że prowadzi do przyjemnego rozweselenia, a nie stanu upojenia, w którym traci się kontakt z rzeczywistością i samym sobą. Przez co też następny poranek nie jest trudny do zniesienia. Rozcieńczony alkohol pozwala nam również lepiej czuć jego smak i delektować się nim dziękując Bogu za Jego dary (na przykład właśnie tak pije się whisky).

 

 

Jak nie pić

Biblia przestrzega przed:

– piciem alkoholu rano i aż do później nocy:

Biada tym, którzy rychło wstając rano szukają sycery, zostają do późna w noc, [bo] wino ich rozgrzewa. (Iz 5, 11)

 

W szczególności dotyczy to królów, czyli osób, od których zależy los innych, ponieważ ucztowanie od rana sprowadza biedę na cały kraj:

Biada ci, kraju, którego królem jest prostak i gdzie książęta już z rana ucztują! Szczęśliwyś, kraju, którego król ze szlachetnie urodzonych pochodzi, i gdzie książęta w czasie właściwym ucztują, na sposób męski, bez uprawiania pijaństwa. (Koh 10, 16-17)

 

– piciem aż do upicia się oraz pijaństwem w czasie podróży:

Nie pij wina aż do upicia się i niech pijaństwo nie idzie z tobą w drogę! (Tb 4, 15b)

 

– wykorzystywaniem wspólnego picia alkoholu do robienia wymówek, naśmiewania się, z tego, że ktoś się upił, obelg i domagania się zwrotu długu (jeśli chcesz przypomnieć o długu załatw to lepiej bez alkoholu):

Na uczcie przy piciu nie rób wymówek bliźniemu ani nie lekceważ go z powodu jego wesołości; nie mów mu słów obelżywych ani nie drażnij go żądaniem zwrotu [długu]! (Syr 31, 31)

 

– zmuszaniem do picia:

Biada temu, co zmusza bliźniego do picia, pucharem swego jadu go upaja, by się przyglądać jego nagości. (Ha 2, 15)

 

– bohaterstwem przy piciu alkoholu (np. przechwalaniem się posiadaniem tzw. „mocnej głowy), ale też bohaterstwem pod wpływem alkoholu (moi znajomi nazywają to tzw. tryb nieśmiertelności, który pojawia się po wypiciu ilości alkoholu uniemożliwiającej właściwą ocenę swoich kompetencji):

Przy piciu wina nie bądź zbyt odważny, albowiem ono zgubiło wielu. Jak w kuźni próbuje się twardość stali zanurzając ją w wodzie, tak wino doświadcza przez bójkę serca zuchwalców. (Syr 31, 25-26)

 

– mieszaniem alkoholi:

Biada tym, którzy są bohaterami w piciu wina i dzielni w mieszaniu sycery. (Iz 5, 22)

 

– nadużywaniem alkoholu przez królów, władców i osób, które mają wpływ na życie innych:

Nie dla królów, Lemuelu, nie dla królów picie wina ani dla władców pożądanie sycery, by pijąc, praw nie zapomnieli, nie zaniedbali prawa ubogich. (Prz 31, 4-5)

 

– picem wina z zamężną kobietą (oczywiście chodzi o żonę kogoś innego, a nie Twoją):

Z kobietą zamężną nigdy razem nie siadaj ani nie ucztuj z nią przy winie, aby przypadkiem twa dusza nie skłoniła się ku niej, byś przez swą namiętność nie potknął się aż do zagłady. (Syr 9, 9)

 

– bo upicie się w towarzystwie pięknej kobiety może doprowadzić do tego, że dosłownie stracisz głowę:

A Holofernes zachwycał się nią [Judytą] i pił bardzo wiele wina, tyle, ile w jednym dniu nigdy nie wypił, odkąd się urodził. (…) I podeszła do słupa nad łożem przy głowie Holofernesa, zdjęła jego miecz ze słupa, (…) I uderzyła go dwukrotnie z całej siły w kark, i odcięła głowę. (Jdt 12, 20; 13, 6.8)

 

– przychodzeniem w stanie nietrzeźwym do kościoła lub na spotkanie wspólnoty religijnej (a znam osoby, które tak robiły):

Tak więc, gdy się zbieracie, nie ma u was spożywania Wieczerzy Pańskiej. Każdy bowiem już wcześniej zabiera się do własnego jedzenia, i tak się zdarza, że jeden jest głodny, podczas gdy drugi nietrzeźwy. (1 Kor 11, 20-21)

 

– piciem alkoholu, kiedy to mogło by kogoś zgorszyć lub być powodem grzechu (kiedy np. jest w naszym gronie, ktoś, kto ma problem alkoholowy)

Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata razi. (Rz 14, 21)

 

Ważne jest również pamiętanie o tym, że nadużywanie alkoholu zamyka nam dostęp do Nieba:

… ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. (1 Kor 6, 10)

 

W kontekście alkoholu pamiętajmy także o tym, że Biblia wielokrotnie nakazuje przestrzeganie prawa stanowionego (np. Prz 25, 6; Prz 24, 21; Koh 8, 2; Rz 13, 1-6; 1 P 2, 13-14; Tt 3, 1), a nakazuje sprzeciw wobec tego prawa tylko jeśli jest ono niezgodne z prawem Bożym (np. Wj 1, 15-17; 2 Mch 7, 1-41). W wielu krajach obowiązują normy prawne regulujące zasady spożywania alkoholu (np. w Polsce nie wolno pić w szkołach, zakładach pracy i podawać alkoholu osobom do 18 r.ż.), które nie są sprzeczne z prawem Bożym, dlatego powinniśmy ich przestrzegać.

 

Biblia daje nam również bardzo ciekawą poradę, którą możemy wykorzystać do tego, żeby potrafić dobrze spędzać czas bez alkoholu: trzeba umiłować mądrość i np. zamiast pić i śpiewać spędzić czas na ciekawej rozmowie lub poważnej lekturze:

Wino i muzyka rozweselają serce, ale wyżej od tych obu rzeczy [stoi] umiłowanie mądrości. (Syr 40, 20)

 

W kontekście alkoholu warto również zauważyć, że Biblia opisuje tzw. nazireat, czyli ślub czasowego lub stałego poświęcenia się Bogu. Osoba składająca ten ślub zobowiązywała się m.in. nie pić alkoholu i nie ścinać włosów (zob. Lb 6, 3). Nazirejczykami byli m.in. Samson (zob. Sdz 13, 5, wojownik o nadludzkiej sile, który utraciła ją właśnie w wyniku niedotrzymania ślubu nazireatu), Samuel (1 Sm 1, 11) oraz Jan Chrzciciel (Łk 1, 15). Wspominam tutaj o tym, dlatego żeby zauważyć, że jeśli ktoś, ze względu na chęć jakiejś formy służby Bogu, postanawia nie pić alkoholu, to tego rodzaju postanowienie ma swoje biblijne źródła i nie powinno nas dziwić.

 

Paolo Veronese. Gody w Kanie Galilejskiej (1562-1563)
Luwr, Paryż (wikimedia.org)
J 2, 1-12

 

 

Kolejne zagadnienia dotyczące dbałości o ciało poruszam w drugim wpisie z tej serii i tam też znajdziecie podsumowanie tej grupy zagadnień:

Jak dbać o wygląd zewnętrzny, kondycję i higienę według Biblii

 

Czy macie jakieś myśli, uwagi i spostrzeżenia odnośnie opisanych tutaj porad? Zapraszam do dyskusji w komentarzach.

 

Pobierz Darmowy E-book

Liczba komentarzy: 1

Skomentuj Slowfaith Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *